Rosja - Chiny. Czyżby...?

Jest kilka nowych wydarzeń z terenów rosyjskiego Wschodu i Chin.
Warto się im przyjrzeć, wydaje mi się.

Parę dni temu otrzymaliśmy bardzo lakoniczną wiadomość o wybuchu w rafinerii
ropy na Zabajkalu. W rafinerii przebywało osiemnastu Chińczyków, pięciu zginęło.

Zabajkalem zaś biegnie ropociąg z miejscowosci Skoworodino, otaczając Bajkał łukiem,
aż do chińskiego miasta Mohe leżącego na samej granicy. Ten odcinek liczy 2757 km.
Chiński odcinek - 930 km - prowadzi do miasta Daqing.

Mohe i Daqing leżą w północno zachodniej części Chin, a nie - jak podano w informacji
na onecie - w północno wschodniej. To ważne rozróżnienie, nie tylko dlatego,
że moglibyśmy kiedyś pobłądzić na pieszej wycieczce.

Ważne, bo dzis przyszły dwie następne wiadomości dotyczące tych rejonów. Jedna,
że ropa "inauguracyjnie" już właśnie popłynęła.
Druga, że - jak podały amerykanskie służby sejsmologiczne a chińskie nie zaprzeczyły
- prowincję Sinkiang na północnym zachodzie Chin się znajdującą nawiedziło
trzęsienie ziemi o sile 5,2 stopnia.

Hm. Ciekawe jak się ma ten rurociag. Popękał trochę, czy nie?

Dość interesujące jest również i to, że w pewnym dalszym sąsiedztwie, tj. na północ
już bardziej, w miejscowości Surgut - wybucha w tym samym mniej więcej czasie samolot
Tu154 mający startowac do Moskwy. Minister transportu Igor Lewitin nie wyklucza aktu
terrorystycznego.

Zastanawia trochę ta zbieżność miejsca, czasu i niszczycielskiego charakteru wydarzeń.

................................................................................................................................................

UWAGA!

W TEJ NOTCE , NIESTETY, ZNALAZŁ SIĘ POWAŻNY BŁĄD, WIĘC MUSZĘ UNIEWAŻNIĆ  JĄ CO NAJMNIEJ W POŁOWIE.

DZIĘKI UWADZE SUPERNOVEJ - WYSZŁO NA JAW CO GDZIE LEŻY W TYCH... CHINACH I CO GDZIE SIĘ ZATRZĘSŁO.

PROSZĘ ZERKNĄĆ DO KOMENTARZY WŁAŚNIE - TAM JEST KOREKTA. NO PRZYKROŚĆ!