Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski
302
BLOG

Samorządowy łobuz a - uroczystości państwowe

Andrzej Tokarski Andrzej Tokarski Wojsko Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

po czym poznać poważne państwo?




          Sposób w jaki samorządowy kacyk Gdańska Paweł Adamowicz zawłaszczył rocznicowe obchody wybuchu II wojny światowej budzi zadziwienie. I niewesołe refleksje o stanie polskiego państwa. O zasadności twierdzenia że to, co mamy, to rzeczywiście jakieś teoretyczne tekturowe dekoracje z tekturowymi aktorami obsadzonymi w rolach.

Jak to się dzieje, że od lat uroczystości te są organizowane przez prezydenta Gdańska, na zasadach ustalanych przez niego i wedle jego scenariusza – skoro to są uroczystości PAŃSTWOWE – ogólnopolskie. Dotyczące tragicznej historii CAŁEGO NARODU. Zaś odbywają się w Gdańsku i na Westerplatte – bo tam się wojna zaczęła. Ale ani Gdańsk ani Westerplatte nie są własnością prezydenta Gdańska, ani wyłączną własnością Gdańszczan – tylko są częścią Państwa Polskiego, taka, jak Gdańszczanie są częścią Narodu Polskiego.

Pan Adamowicz powinien grzecznie współpracować z władzą nadrzędną wobec niego jaką jest władza państwowa, ułatwiać przeprowadzenie uroczystości, służyć pomocą  - nie stawiać się niczym samodzielny władca – bo nim nie jest. Nie stawiać warunki – bo jego rolą jest spełniać warunki stawiane przez Państwo odnośnie przygotowania i przebiegu uroczystości. Panu Adamowiczowi mylą się rolę, może ma jakieś urojenia podobne do tych trapiących ostatnio wielu prawników, w szczególności tych związanych z Sądem Najwyższym, z rozszerzeniem na adwokaturę. Stwierdzenie, że pan Adamowicz stawia się ponad Państwem i Prawem jest w tym wypadku uzasadnioną konstatacją.

Dlaczego poważne – bo przecież żyjemy w poważnym państwie – państwo na to pozwala? Dlaczego Państwo nie zdyscyplinuje zarozumiałego butnego samorządowca  - nie przywoła go do porządku? Nie pokaże watażce miejsca w szeregu?

Bo żeby tak postąpić, państwo musi być poważne. A jakie poważne państwo wybiera na swojego ministra obrony pana Macierewicza? Albo pana Gowina na wicepremiera? Albo pana Glińskiego też na wicepremiera? Albo pana Szczerskiego na dyplomatę? O innych nie wspomnę.

Awantura z obchodami rocznicy zaczęła się w zeszłym roku od skandalicznej, ale typowej dla Macierewicza operacji odebrania głosu młodemu harcerzowi i wciśnięcia do uroczystości wątku smoleńskiego. Władza publiczna mogła zrobić co chciała, mogła nie dopuścić do głosu harcerzy i całą uroczystość poświęcić Smoleńskowi i jego ofiarom. Ale w takim razie nie należało się umawiać na inny przebieg uroczystości. Nie należało zawierać takiego porozumienia – a potem je łamać – publicznie w świetle reflektorów i na oczach kamer. Cały Macierewicz. A teraz mamy skutki powołania Macierewicza do władzy – to co jest dzisiaj, ta żenująca awantura – to jego owoce. Adamowicz tylko wykorzystuje okazję.

Poważne Państwo zrobiłoby uroczystości nie pytając prezydenta Gdańska o zgodę – zobowiązałoby go do udzielenia wszelkiej pomocy – i tyle by miał do gadania.

Ale Poważne Państwo przede wszystkim NIE DOPUŚCIŁOBY do sytuacji, że tak kontrowersyjny, obciążony licznymi zarzutami kryminalnymi polityk sprawowałby jakby nigdy nic, urząd publiczny trzy lata po dojściu do władzy tzw Dobrej Zmiany. Politycy w rodzaju pana Adamowicza i jemu podobnych – nazwiska zna cała Polska – powinni już dawno zostać prześwietleni przez organy kontroli finansowej do kości, do ostatniej pary skarpet – i albo zostać oczyszczeni z zarzutów - albo siedzieć w więzieniach z przepadkiem mienia co najmniej tego pochodzącego z przestępstwa. Lista takich kandydatów za kraty jest długa – poważne Państwo, by było traktowane poważnie – powinno się za nich na poważnie zabrać.

Nie jak dotychczas symulować. Opowiadać. Składać zapewnienia. Oraz solenne zapewnienia. A w rzeczywistości utrzymywać stan w którym nikomu ważnemu, żadnej grubej rybie włos z głowy nie spada. Nikt nie ponosi żadnej odpowiedzialności. Ci co trafili choćby do aresztu – wychodzą z niego. Zatrzymani przestępcy – unikają odpowiedzialności – bo ktoś nie zadbał o dokument. Skazani sędziowie – unikają odsiadki.

Tak nie wygląda poważne państwo – to wygląda jak ten sam burdel, tylko z inną burdelmamą.

Więc nic dziwnego, że pan Adamowicz sobie pogrywa z takim państwem – bo skoro można – to czemu właściwie nie?



Dziękuję za uwagę

jako zodiakalny Bliźniak posiadam dwie, albo więcej twarzy, czy może osobowości. Na potrzeby tego miejsca jestem zwolennikiem poszanowania prawdy w życiu publicznym, zachowania podmiotowości tak państwa, jak i jego obywateli każdego z osobna

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo