Eine Eine
106
BLOG

Myśleć pozytywnie !?

Eine Eine Polityka Obserwuj notkę 5
Przyjaciel, dużo starszy ode mnie, mój mentor, który dosyć słabo poznał Generalgoubernament i Distrikt Warschau, gdyż szybko znalazł się w Oświęcimiu i tam spędził 4 lata, przybiegł późnym wieczorem do mojego domu i na biurku bez słowa położył przede mną tekst ściągnięty z sieci a zatytułowany:Dwujęzyczne tablice na OpolszczyźniePrzełom dla NiemcówAutor: szef Mniejszości Niemieckiej na Opolszczyźnie.Po niezbyt długiej lekturze tego “przełomowego “ tekstu, obydwaj zgodziliśmy się na zastosowanie modnego dziś “pozytywnego myślenia”.Po pierwsze ,pan szef mniejszości niemieckiej obiecuje, w obliczu ciężkiej sytuacji w urzędach miejscowych, gdzie: “przynajmniej jeden urzędnik potrafi obsłużyć petenta także po niemiecku” ,,że: “Nie robimy z tego powodu szumu, bo nie chcemy nikogo drażnić”.Po takim oświadczeniu ,zrobiło się nam obu lżej na duszy, gdyż wiemy doskonale jak bardzo uzdolnieni są Niemcy w robieniu szumu, pamiętamy wszak radiostację w Gliwicach z roku 1939.Mój dobry nastrój, podniósł się o dalszych kilka jednostek, gdy zobaczyliśmy następne zdanko Jaśnie Pana Szefa Mniejszości Niemieckiej na Opolszczyźnie :“Na duże polskie miasta na razie się nie nastawiamy, wystarczy zmiana tablic tam, gdzie 20 proc. mieszkańców stanowi mniejszość niemiecka”.Niestety, w procesie “pozytywnego myślenia” u mojego przyjaciela wystąpiło jednak(według mnie - szkodliwe) zakłócenie ,bo warknął:Ty widzisz i słyszysz to “ na razie”!? Do czasu, aż do tych miast doślą następne oddziały “mniejszości”!Usiłowałem go uspokoić, jak tylko umiałem, zwracając jego uwagę na możliwość dokonania optymistycznej interpretacji owej informacji: jednak w wielu miastach jest Niemców mniej niż 20% mieszkańców, ale to działanie dało efekt słabiutki ,więc na koniec przeczytałem mu ostatnie zdanie analizowanego tekstu – według mnie – radosne i budzące niekłamane zaufanie do osoby pana szefa mniejszości niemieckiej na Opolszczyźnie :“Nie chcemy pchać się do stolicy i żądać, by pod nazwą Warszawa umieszczono Warschau.”-No widzisz-zacząłem trochę niepewnie- jaśnie pan szef mniejszości niemieckiej, itd. zapewnia nas uroczyście ,że nie chcą pchać się do Warszawy.Musiałem przerwać, gdyż przyjaciel zamilkł, zrobił się purpurowy na twarzy i w okolicach oczu pojawiły mu się tiki nerwowe ,znaki słabego porażenia.Milczeliśmy dłużej, obydwaj. Gdy wychodził, był już na luzie, strzepnął tylko ręką coś niewidzialnego i wymamrotał:- To niemożliwe, to niemożliwe ,bym po raz drugi znalazł się “in Warschau”.Oczywiście -pomyślałem – masz 85 lat ,no i pan szef mniejszości niemieckiej na Opolszczyźnie zapewnia ,że nie chcą się pchać do stolicy.Komu, jak komu, ale Niemcom musimy wierzyć, choćby dla tego, by działo się modne dzisiaj “pozytywne myślenia”.
Eine
O mnie Eine

No modern scientist comes close to Einstein's moral as well as scientific stature (John Horgan)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka