Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej
2664
BLOG

Magia, „matrioszki” i wielkie interesy

Publikacje Gazety Polskiej Publikacje Gazety Polskiej Polityka Obserwuj notkę 27

PRL-owski premier Piotr Jaroszewicz z żoną, byli wicepremierzy Ireneusz Sekuła i Andrzej Lepper, były komendant policji Marek Papała, dyrektor kancelarii tajnej premiera Grzegorz Michniewicz, funkcjonariusze i współpracownicy specsłużb, m.in. gen. Sławomir Petelicki... Wszyscy zginęli w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach. Nawet dla osób, które interesowały się losami śledztw w tych sprawach, książka Doroty Kani „Cień tajnych służb” będzie skarbnicą nowych wiadomości.
 
Dorota Kania to dziennikarka znana z tego, że z benedyktyńską cierpliwością wertuje zgromadzone w IPN akta bezpieki oraz tomy ze śledztw prowadzonych po 1989 r. przez prokuraturę. Potrafi dotrzeć do dokumentów, które usiłowano ukryć przed opinią publiczną. To właśnie miks wiadomości z obu tych źródeł stał się kanwą jej debiutanckiej książki.

Podczas spaceru z psem

Oto na przykład zgon Andrzeja Stuglika. „Zabójstwo Stuglika było pierwszą po 1989 r. sprawą, gdzie ofiarą zbrodni padł były funkcjonariusz służb specjalnych PRL. Zginął 19 lutego 1991 r. Nieznani sprawcy zastrzelili go pod jego własnym domem. Stuglik w tym dniu był po rozmowach z rezydentem KGB w Polsce, a przed zrealizowaniem dużego kontraktu dotyczącego dostaw broni, w tym tzw. czerwonej rtęci używanej do produkcji broni jądrowej. Wiadomo, że tuż przed śmiercią chciał kupić na czarnym rynku broń – pisze Dorota Kania. – Jedyny świadek, który znał kulisy działalności Andrzeja Stuglika – jego ochroniarz i kierowca, Mieczysław Zapiór, ps. Pancernik – nie żyje. Utonął w 2001 r. podczas nurkowania w Egipcie. Na kilka tygodni przed przesłuchaniem w sprawie dotyczącej zabójstwa gen. Marka Papały, komendanta głównego policji”.

Gdy czytamy informacje zgromadzone przez autorkę o karierze biznesowej Stuglika, czytelnikowi przesuwają się przed oczami wielkie afery nomenklaturowe. Zaczynał w Peweksie, który w PRL miał sieć sklepów i kiosków walutowych, a który w rzeczywistości był przykrywką komunistycznego wywiadu. „W Towarzystwie Handlu Międzynarodowego DAL S.A. (była to centrala handlu zagranicznego, która zawierała kontrakty z krajami niemal całego świata) Stuglik pracował do października 1990 r. Miał już wówczas szerokie kontakty w biznesie, np. był doradcą Janusza Stajszczaka w Przedsiębiorstwie Handlu Zagranicznego Weltinex z Bydgoszczy, które m.in. handlowało ze Wschodem. Prowadził też rozmowy ze szwedzkim biznesmenem polskiego pochodzenia Wiktorem Kubiakiem, szefem firmy »Batax«. Stuglik uczestniczył w posiedzeniach rady nadzorczej Dorchemu – aferzysty Lecha Grobelnego, właściciela Bezpiecznej Kasy Oszczędności, która oferowała lokaty na wysoki procent, co zakończyło się totalnym krachem. Do dziś nie wiadomo, skąd Grobelny miał gigantyczne pieniądze, którymi obracał na początku istnienia Dorchemu. Nie wiadomo też, co się z nimi stało” – czytamy w „Cieniu tajnych służb”. I chyba się nie dowiemy, bo Lech Grobelny został... zamordowany przez nieznanych sprawców w niewyjaśnionych okolicznościach w 2007 r. Sprawców zabójstwa Stuglika też nie odnaleziono. Śledztwo prowadził prokurator Maciej Białek z grupy Bardonowej – osławionej prokurator wyspecjalizowanej w skazywaniu działaczy opozycji. Białek umorzył śledztwo, gdy zaczęły wychodzić na jaw kontakty Stuglika związane z handlem bronią. Odpowiedź na pytanie „jakie?” zaskoczy niejednego czytelnika książki Doroty Kani.

Wróżbiarstwo w kancelarii tajnej

Stuglik został zastrzelony, gdy wyszedł z domu na spacer z psem. W grudniu 2009 r. na spacer z psem wyszedł z kolei dyrektor kancelarii tajnej w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Grzegorz Michniewicz. Po spacerze tak raptownie zmienił mu się nastrój, że powiesił się na sznurze od odkurzacza. Autorka cytuje przyjaciela Michniewicza: „Coś musiało się zdarzyć w czasie tego spaceru. Często skarżył się na trudną i nerwową atmosferę w Kancelarii Premiera”. Tomasz Arabski był zresztą ostatnią osobą, z którą kontaktował się dyrektor – za pomocą SMS-a. Wcześniej skarżył się na nieprzyjemną rozmowę z Arabskim.

Mało kto wie, że – jak podaje Dorota Kania – człowiek, który miał dostęp do najtajniejszych informacji w państwie, trafił do małego wydawnictwa w Białymstoku zajmującego się wróżbiarstwem. Michniewicz wydał książkę z dziedziny parapsychologii i ezoteryki, która pojawiła się w sklepach internetowych mających w swojej ofercie książki i wyroby związane z... magią.

Podstawieni za Polaków, czyli „matrioszki”

A na koniec jeszcze jeden przykład – Piotr Jaroszewicz. Zamordowany wraz z żoną w nocy z 31 sierpnia na 1 września 1992 r.

Dorota Kania przypomina, że Jaroszewicz wraz z dwoma funkcjonariuszami komunistycznych specsłużb (obaj zresztą też zostali zamordowani) znaleźli w Radomierzycach tysiące teczek zawierających tajne dokumenty Głównego Urzędu Bezpieczeństwa III Rzeszy. „Miały tam być akta personalne, listy, plany – głównie archiwa wywiadu francuskiego, belgijskiego i holenderskiego. Miało się tam także znajdować archiwum paryskiego gestapo, a w nim listy konfidentów. Były to dane o ludziach, ich ciemnych interesach i kolaboracji z Niemcami”. Czy chęć spożytkowania tej wiedzy w pamiętnikach była powodem śmierci PRL-owskiego dygnitarza? Autorka pisze: „Piotr Jaroszewicz chciał też ponoć opisać kulisy śmierci gen. Karola Świerczewskiego, która miała zostać zaaranżowana przez generała Jurija Żukowa (z ramienia NKWD „opiekował” się on Polską). Świerczewski zginął, ponieważ Żukow powiedział mu o sposobie wprowadzenia agentów radzieckich na teren Polski. Sposób ten polegał na przysyłaniu do Polski ludzi podstawionych za Polaków, którzy faktycznie zginęli na terenie ZSRS. Jaroszewicz miał opisać »matrioszki« (tak nazywano Rosjan wychowanych jako Polaków i noszących nazwiska obywateli RP, których zamordowano na terenie ZSRS). Miał także podać nazwiska wysoko postawionych działaczy KC i wojska, którzy w rzeczywistości byli »matrioszkami«”.

„Matrioszki”, dziwne hobby szefa tajnej kancelarii... Dorota Kania wydobywa więcej takich mało znanych faktów. Całość sprawia, że „Cień tajnych służb” czyta się jednym tchem. A do autorki można mieć pretensje tylko o to, że nie wydała tej książki wcześniej.
 
Więcej na ten temat w „Zadaniu specjalnym” Anity Gargas w TV Republika.

Anita Gargas

JESTEŚMY LUDŹMI IV RP Budowniczowie III RP HOŁD RUSKI 9 maja 1794 powieszeni zostali publicznie w Warszawie przywódcy Targowicy skazani na karę śmierci przez sąd kryminalny: biskup inflancki Józef Kossakowski, hetman wielki koronny Piotr Ożarowski, marszałek Rady Nieustającej Józef Ankwicz, hetman polny litewski Józef Zabiełło. Z cyklu: Autorytety moralne. В победе бессмертных идей коммунизма Мы видим грядущее нашей страны. Z cyklu: Cyngle.Сквозь грозы сияло нам солнце свободы, И Ленин великий нам путь озарил Wkrótce kolejni. Mamy duży zapas.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka