Bolesław Piecha z PiS złożył w Sejmie projekt ustawy zakazującej przemysłowej produkcji dzieci (eufemistycznie zwanej "invitro"), podobny projekt niedługo złoży społeczna inicjatywa Contra In Vitro.
Usiłujący uchodzić za katolika poseł PO Gowin tymczasem otwarcie szydzi, że odrzucenie projektu Piechy spowoduje, że większe poparcie uzyska jego projekt, bardziej "cywilizowany".
Jak to jest możliwe, że w kraju takim jak Polska, w kraju Ojca Świętego, w kraju Księdza Jerzego, w kraju tysięcy męczenników taki Gowin może otwarcie proponować dalsze tolerowanie przemysłowej produkcji dzieci, ba, jej legalizację i dalej nazywać się katolikiem?
Gdzie jest Kościół? Dlaczego nie stanął w obronie życia, nie przywołał Gowina do porządku? Czy Kościół w ogóle zamierza stanąć w obronie dzieci, w obronie godności ludzkiej?
Czy usłyszymy z ust biskupów, że katolicki poseł ma obowiązek poparcia ustawy Piechy, czy będą może udawać, że nic się nie dzieje?
