Grim Sfirkow Grim Sfirkow
158
BLOG

Zmiany w becikowym - dobry pomysł

Grim Sfirkow Grim Sfirkow Polityka Obserwuj notkę 13

Ze światem nie należy walczyć, należy wspierać naturalne, spontanicznie działające mechanizmy. Dlatego uważam, że Ministerstwo Pracy ma rację, planując reformę becikowego. Niewątpliwie uzależnienie becikowego od liczby dzieci ma sens, bo posiadanie dwóch dzieci, albo trzech, to bez porównania większy wysiłek niż jednego. Na dodatek jest to stan w większym stopniu utrudniający pracę zawodową. Ministerstwo ma też zamiar ograniczyć becikowe tylko do ubogich. Ma to sens, bo dla ludzi bogatych 1000 PLN zachęty, to niewiele. Zresztą nie zanotowano jakiegoś gigantycznego boomu po wprowadzeniu tej pomocy.

Przez przeciwników tego rozwiązania podnoszony jest argument, że becikowe uzależnione od ilości dzieci spowoduje wzrost ilości dzieci w rodzinach biednych. To znany mechanizm demograficzny, że to w biednych rodzinach rodzi się dużo dzieci i tych dzieci może być więcej, a to źle. Jednak ja wyciągam z tej przesłanki odmienny wniosek. To ta grupa ludności jest potencjalną bazą dla demograficznego rozwoju Polski. Nie oszukujmy się - kobiety wykształcone, z aspiracjami, nie porzucą nagle zawodów, prac, uczelni i firm, żeby rodzić dzieci, bo systemowi ubezpieczeń społecznych grozi bankructwo. Naszą szansą są ludzie biedni. Do nich więc powinny być skierowane zachęty do posiadania dzieci. Dodatkową korzyścią z wielu dzieci w biednych rodzinach jest pęd ku bogaceniu, jaki jest w ten sposób wywoływany, a co za tym idzie większa ilość pracowników na rynku, większa ilość płatników podatków, ZUS-u i tak dalej.

Oczywiście nie widzę powodu, aby tego rodzaju zachęty nie połączyć także z większą ulgą podatkową na dzieci. Np. podstawa opodatkowania mogła by być dzielona przez ilość dzieci w rodzinie.

 

Ale to wszystko będzie miało znaczenie, jeśli rząd zdoła zmieścić się w budżecie. Bo jak czytamy w Rzepie, są problemy z wypłatami świadczeń, organom państwa brakuje gotówki. Oj, nieciekawie się robi. Może wreszcie ktoś się puknie w głowę na górze i dojdzie do wniosku, że dalsze utrzymywanie takich wydatków budżetowych oznacza bankructwo państwa?

Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców. Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami). Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka