W zniuansowanej ocenie generała Jaruzelskiego nie można absolutnie pominąć jego zasług dla Polski, a te są niewątpliwe. Bezdyskusyjnym sukcesem Jaruzelskiego, dzięki któremu zasłużył na miano "ojca narodu" jest jego wkład w rozwój demograficzny Polski. Przecież początek lat 80 to ostatni wyż demograficzny w Polsce!
Mechnizm zjawiska był prosty: jeśli ludziom wieczorami zabierano prąd (częste zjawisko, sam pamiętam, choć dzieckiem byłem, dobranocki nie można było obejrzeć), było ciemno, głucho, na dodatek godzina policyjna na ulicach, to co u licha ci biedni ludzie mieli robić? No co mieli robić?
Na dodatek powszechny wówczas obyczajem była pokątna produkcja napojów alkoholowych, co także sprzyjało nieodpowiedzialnym decyzjom rodzinny - o ile w takich okolicznościach można mówić o decyzji.
Jest to zasługa "Ślepego" dla Polski, choć może nie do końca zamierzona, wręcz skutek uboczny. Wielka szkoda, że dobro to zostało w ostatnich latach zniwelowane przez demokratyczne rządy, które dopuściły do masowego exodusu "dzieci Jaruzelskiego".
Być może dokonania ekipy stanu wojennego na tym polu powinny być - a wręcz są - natchnieniem dla działalności obecnej ekipy. Na przykład na południu Polski przez wiele tygodni nie było prądu. Telenoweli nie można było oglądać, ani filmu na DVD wieczorem na sen, więc nie zdziwiłbym się, gdyby po latach także na konto zasług Donalda Tuska liczono zahamowanie niżu demograficznego.
Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców.
Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami).
Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka