"... cały naród murem za panem stoi!" śpiewał ironicznie Wieszcz, komentując "Nocną zmianę". Teraz może się okazać, że to co kiedyś ironiczne, dziś może być na poważnie. I wcale bym się nie zdziwił, gdyby Kazik Staszewski też to powiedział.
Robie się pasem transmisyjnym bloga Roberta Gwiazdowskiego - ale nic nie poradzę, że to u niego można przeczytać znaczące ciekawostki niknące w nawale wiadomości. Tym razem dr Gwiazdowski zwrócił uwagę na wywiad, jakiego udzielił nasz kolega - bloger Dziennikowi.
Pawlak opowiada się za prostym systemem emerytalnym, polegającym na gwarancji przez państwo minimalnej emerytury, w zamian za zmniejszenie składki ZUS, podnoszącej bardzo znacząco koszty pracy w Polsce. "Czas już powiedzieć, że KRUS jest po prostu dobrym, a przy tym prostym systemem emerytalnym. Obowiązuje w nim stała, ryczałtowa stawka. I za tę stawkę przysługuje podstawowa emerytura. Za stawkę w wysokości 68 złotych otrzymuje się świadczenie w wysokości około 600 złotych. To nie jest dużo – ale podobnie działają systemy emerytalne w krajach, takich jak Szwecja czy Kanada. Tam o to, co jest ponad standard, każdy troszczy się sam. Dlatego jeśli by wprowadzić system podobny do KRUS na przykład dla osób prowadzących działalność gospodarczą, to działałby on w sposób całkowicie racjonalny. Łatwo policzyć, że stawka w wysokości 100 złotych miesięcznie odprowadzana przez 40 lat i lokowana na 5 procent w skali roku dawałaby na koniec ok. 150 000 złotych. Gdybyśmy te pieniądze wypłacali w ciągu następnych 20 lat, to moglibyśmy wypłacać sobie po 1000 złotych miesięcznie. Tak właśnie działa KRUS". I podobnie na jego blogu: http://pawlak.salon24.pl/152923,system-emerytalny-a-wartosc-pieniadza-w-czasie.
Oczywiście pan Minister Pawlak nieco upraszcza sprawę. Po pierwsze - trzeba wiąć pod uwagę, że z czegoś trzeba wypłacić bierzące świadczenia, a na to idzie przecież dzisiejsza składka ZUS. Prawo nie działa wstecz, więc wszystko co do grosza trzeba zapłacić. Po drugie: oprocentowanie 5% przez 40 lat - to oczywiście fikcja. Bo przecież 5% to nie jest efektywne oprocentowanie. Pytanie - jakie było by oprocentowanie powyżej inflacji. Po prawdzie, to trzeba by zapomnieć w ogóle o oprocentowaniu. bo patrz punkt pierwszy - wypłata bierzących świadczeń.
Ale niewątpliwie propozycja ta idzie w dobrą stronę: systemu prostego, nie obiecującego gruszek na wierzebie, niełudzącego zyskami, których i tak nie będzie, nie dającego zarabiać prywatnym instytucjom dzięki przymusowi państwowemu. Jest to jednak dopiero początek właściwej propozycji, uwzględniającej konieczność spłaty wyjścia z obecnego systemu. Spłaty, która wcześniej czy później musi nastąpić - inaczej państwo zbankrutuje.
I jeszcze jeden plus dla Pawlaka - wyszedł świało na przeciw tym wszystkim, którzy grają na resentymencie "miastowi" kontra "wieś", że niby chłopi to kasę trzepią kosztem miasta. Mam wrażenie, że PO wchodzi tutaj w koleiny PZPR, która w podobnym tonie szczuła na siebie różne grupy ludności. A tu siurpryza - chłopi chcą się podzielić przywilejem!
Tak więc, "panie Waldku, pan się nie boi" - proszę śmiało forsować swoją koncepcję, my wszyscy chcemy do KRUS i za Panem stoimy! (Jak Pan to przepchnie, to będę głosował na PSL, chociaż chłopem, to był mój Dziadek. Ba, rozważę wstąpienie do PSL ;-))
Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców.
Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami).
Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka