Polska the Times publikuje fragmenty listu Davida Lyncha do Donalda Tuska. Twórca "Zaginionej autostrady", "Miasteczka Tween Peeks", "Mulholland Drive" i szeregu innych filmów, które zapewniły mu sławę na całym świecie, miał założyć w Łodzi własne studio. Miasto sprzedało jego fundacji na ten cel nieruchomość (domyślam się, że za rządów Kropiwnickiego), którą teraz ma zamiar odebrać(?). Fragmenty listu tutaj. Najlepsze: "Tak nie postępuje się w krajach cywilizowanych. To sprawia, że martwię się o Polskę". Co Pan na to, panie Tusk? Jakiś straszny oszołom z tego Lyncha, czyżby nie wiedział, że teraz Polska to cywilizowany kraj (nie to co za rządów PiS), a jego premier dostał nawet nagrodę im. Karola Wielkiego?
O co w tym wszystkim chodzi - trudno mi się rozeznać. Tak czy inaczej zarząd komisaryczny PO po bardzo niesłusznym, nieuropejskim, homofobicznym i pisowskim prezydencie Kropiwnickim, dokonał niemało. W Łodzi nie odbędzie się Festiwal Dialogu Czterech Kultur, nie będzie centrum festiwalowego ani festiwalu Camerimage. Teraz dochodzi jeszcze sprawa ze studiem Davida Lyncha. Nieźle jak na partię ludzi kulturalnych, wykształconych, europejskich, popierających wielokulturowość, rozumiejących współczesny świat.
Nie jestem z Łodzi, więc nie potrafię ocenić, czy te wszystkie festiwale i centra czy studia były temu miastu potrzebne. Na zdrowy rozum jednak nie pojmuję, jak można nie chcieć, żeby jeden z najsłynniejszych na świecie reżyserów miał w danym mieście studio filmowe. Przecież to nieustanna promocja miasta, przekładająca się na konkretne zyski ze sprzedarzy neiruchomości czy najmów, a tym samym na wpływy podatkowe. Jaka w tym logika oprócz tego, by zniszczyć wszystko, co osiągnął poprzednik? A może ktoś na te wszystkie tereny na których miały być festiwale ostrzy sobie pazurki? Żeby np. postawić willę z dżakuzi? Albo zrobić parking płatny? Tak czy inaczej - to co się dzieje w Łodzi to "młyn na wodę" kaczystów i prezent dla Jarosława Kaczyńskiego.
Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców.
Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami).
Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka