Jarosław najprawdopodobniej przegrał, możliwość zmiany wyników jest chyba niemożliwa. Wygrał Bronek. Co z tego wynika?
Przegrana Kaczyńskiego o więcej niż 10 % była by porażką. Ale Komorowski wygrał bylko nieznacznie, zadecydowało, wg. obecnych wyników, 3 punktu procentowe wyborców. W poszczególnych grupach wiekowych, także w najmłodszej, wynik Kaczyńskiego był niewiele gorszy od Komorowskiego. Oznacza to, że PO wcale nie ma już druzgocącej przewagi nad PiS, a sam PiS ma całkiem dobrą pozycję do wyborów, tak parlamentarnych, jak i samorządowych. PiS na pewno utwierdził swoją pozycje hegemona po prawej stronie sceny politycznej.
Z drugiej strony PO zyskała pełną władzę. Pierwszym ruchem będzie pewnie "odpolitycznienie" (he he) telewizji publicznej. Ale co potem? PO nie ma już alibi przed naprawianiem państwa w rodzaju "Kaczyński nie pozwolił". W zasadzie nie miała go już od czasu katastrofy smoleńskiej, ale jeszcze mogła udawać, że nie robi czegoś z powodu tymczasowości stanu Komorowskiego. Teraz Bronisław Komorowski pełni funkcję prezydenta z tytułu powszechnego wyboru. Nie ma więc powodu, by nie podejmował decyzji kluczowych dla ustroju państwa.
Tymczasem na Polską zbierają się czarne chmury. Unia Europejska musi oszczędzać, więc strumień pieniędzy na inwestycje infrastrukturalne i na projekty społeczne przyschnie. Oznaczać to będzie konieczność reform finansów publicznych. I jak coś takiego zrobić tuż przed wyborami parlamentarnymi? PO jest teraz w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Mam nadzieję, że PO zmobilizuje się i w swym dobrze pojętym, egoistycznym interesie zrobi ze zdobytą władzą coś sensownego. Najgorsze czego możemy teraz się spodziewać, to dalszego ciągu: udawania, że wszystko jest w porządku, liczenia na to, że PR-em i wygłupami Palikota uda sie przykryć nieciekawą rzeczywistość, że wszystkie niepowodzenia uda się uzasadnić obstukcją opozycji, albo partnera koalicyjnego.
Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców.
Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami).
Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka