Grim Sfirkow Grim Sfirkow
94
BLOG

Lepper wykształciuchów

Grim Sfirkow Grim Sfirkow Polityka Obserwuj notkę 30

Tak właśnie widzę dzisiejszą działalność posła Janusza Palikota. Od Korwina-Mikke wykształciuchów awansował do roli Andrzeja Leppera. Podobieństwa są uderzające. Tak jak kiedyś Lepper był cichym sprzymierzeńcem SLD przeciw partiom prawicy, dziś Palikom niby dostaje naganę, ale i tak mówi "to co wszyscy i tak myślą" i co dla PO jest korzystne. Tak jak kiedyś Andrzej Lepper doprowadzał ludzi do ekstazy słowami "Balcerowicz musi odejść", albo hasłami "Znajdzie się kij na Balcerowicza ryj", tak dziś Palikot doprowadza do orgazmu obywateli Jasnogrodu mówiąc, że "Kaczyński ma krew na rękach".

Oczywiście Palikot jest nieco bardziej wyrafinowany niż Lepper. Jego wizerunek jest wszak skierowany do innej grupy docelowej. Grupę tę łączy z dawnymi wyznawcami "Endriu" frustracja. Co frustruje ludzi, było nie było,  sukcesu, profesorów, prawników, urzędników, a także "młodych z dużych miast"? Pewnie jest wiele powodów, ale najważniejsza jest frustracja kulturowa. Oni chcieli by, żeby tej Polski "kaczyńskiej" nie było, jest dla nich nieustającym zagrożeniem i wyrzutem sumienia. Jest ich grzechem wobec mitycznego "zachodu", którego uznanie wobec nich myli im się z interesem kraju. Jak staną przed kolegami z zachodnich uczelni, albo z zachodniej prasy kiedy znowu do władzy dojdzie "ktoś taki"? Będą wobec nich naznaczeni pochodzeniem z „niewłaściwego” kraju, który sprzeciwia się cywilizacji i postępowi. I jak oni to przeżyją? W ten sposób ich pozycja wobec "Zapadników" jest przez Kaczyńskiego, "mochery", "katotalibów" nieustannie zagrożona. Jest też wyrzutem sumienia, bo... bo sami nie przystali do tej Polski "kaczyńskiej", a przecież ogromna ich większość z tej wiejskiej i małomiasteczkowej Polski pochodzi. Gdzieś w głębi czują, że grają po niewłaściwej - choć być może wygodniejszej - stronie, że to ci drudzy mają rację, że przypominają o zobowiązaniach czy to patriotycznych, czy religijnych, o których bardzo by chcieli zapomnieć.

Janusz Palikot wyszedł na przeciw ich oczekiwań i ich frustracje rozładowuje. Jak? Przez chamstwo. Palikot przypomina mi tu jednego z bohaterów "Ferdydurkę": pamiętną scenę walki "na miny", gdy jeden z bohaterów wzniósł palec, a drugi też wzniósł, ale najpier umoczył go w spluwaczce. Taką właśnie metodę walki stosuje nasz poseł z Biłgoraja. Jego słowna agresja rozładowuje napięcie ludzi wykorzenionych pokazując im w jaki sposób można przykryć i unieważnić psujące im komfort uczucia.

Widzę przed Januszem Palikotem świetlaną przyszłość. Może zostanie polskim Berlusconim? Może zostanie grabarzem demokracji, ostatecznie sprowadzając ją do fasady? Kto wie, facet ma potencjał. Kluczem do sukcesu może okazać się zlanie w jedną rzekę dwóch strumieni chamstwa: tego "wykształconego", i tego małego , niskiego, na którym bazował Lepper. Nie da się? Da się - ostatnio usłyszałem od jednego z kolegów, który skomentował z podziwem wyczyny Palikota: "Ten to by mógł ich wszystkich kupić!". Tak, pieniądze to jest coś, co podziw wzbudza. A pieniądze i chamstwo razem - no to już jest się medialną gwiazdą.

Ciekawe, że ludzie którzy, wydawać by się mogło, są wykształceni i kulturalni tak łatwo dają się Palikotowi omotać. Myślę, że pomaga mu w tym "kompleks Edka", że podeprę się tu Mrożkiem. Ludzie pióra profesorowie, artyści, czują wobec tego brutalnego chamusia respekt, wobec jego siły i wobec tego, że  nie waha się mówić tego, czego im powiedzieć zabrania wychowanie i kultura. Lubią się też schować za jego plecami, gdy przyjdzie do nich mocno podyskutować inny intelektualista. Z pięścią - czy to rzeczywistą, czy tylko medialno - chamską dyskutować się nie da. A w głębi duszy każdy intelektualista odczuwa pogardę wobec otaczającego go motłochu i bardzo by chciał, żeby ktoś tego motłochu nauczył respektu wobec ludzi światłych i mądrych.

 

Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców. Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami). Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Polityka