Czytam sobie Rymkiewicza "Wielkiego księcia". Całkiem niezła lektura, takie skrzyżowanie Jasienicy z Herbertem. W przedmowie napisano, że ta wydana w 1983 roku była oczywistym komentarzem do dyktatury Jaruzelskiego. Ok, dobra. Niemniej, autor znalazł u Mochnackiego bardzo zabawne zdanie o ks. Konstantym, które możecie równie dobrze odnieść do tego, co ja wiem, a wy rozumiecie:
więc był to "arlekin z buławą w ręku", w arlekinadach był "żyjącym złośliwym epigramatem na rozum i dowcip całego narodu".
Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców.
Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami).
Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości