Pierwszy raz w życiu cieszę się, że w Polsce istnieje taki urząd, jak Rzecznik Praw Obywatelskich. Jest to swego rodzaju proteza na systemie prawnym, która ma wyrównać brak praworządności i równości wobec prawa. Uważam, że zamiast takiego urzędu powinny być sprawiedliwe sądy i powszechnie dostępne, tanie usługi prawne.
Rzecznik Praw Obywatelskich wykonał pierwszy ruch w kierunku spełniania moich życzeń. Zakwestionował przymus zrzeszania się w korporacjach zawodowych. Przyjęcie jego argumentacji przez Trybunał Konstytucyjny oznacza otwarcie przede wszystkim zawodów prawniczych dla kandydatów spoza układów i rodzinnych powiązań. Oznacza też upowszechnienie tych usług i spadek ich ceny. Zwykły człowiek wreszcie będzie mógł liczyć na taką usługę prawną, na jaką go stać. Skarga jest oparta na tym, że konstytucja gwarantuje prawo do zrzeszania się w korporacje, natomiast nie nakłada takiego obowiązku. Za to gwarantuje równość wobec prawa. Prawo zmuszające do zrzeszania się w korporacjach jest więc niekonstytucyjne.
Jest to bardzo silne uderzenie w narastający w Polsce system neofeudalny. Korporacje i związki zawodowe, poprzez swoje działania cofają nas pod względem rozwoju i perspektyw gdzieś do 17 wieku, zanim zniesiono przywileje stanowe i cechowe. (Fakt, że Europa cofa się także w tym zakresie, i jeszcze pod względem zasad moralnych gdzieś w czasy upadku Imperium Romanum, ale mnie to nie pociesza). Kochanowski może spowodować, że w Polsce będzie normalniej.
Trybunał Konstytucyjny może niestety odrzucić tę skargę np. twierdząc, że litera prawa sobie, a duch prawa jest ważniejszy. Albo, że państwo ma także obowiązek dbać o jakość uslug, więc musi dbać o korporacje. Jest mnóstwo sposobów na oddalenie jego skargi, TK ma to przećwiczone np. w sprawie lustracji. Niemniej gdyby Rzecznik Praw Obywatelskich wygrał, to byłby pierwszym od lat politykiem prawicy, który coś trwałego osiągnął. Na dodatek zmiana była by powszechna i szybko zauważalna dla każdego. Taki sukces należało by zdyskontować. Stąd uważam, że jeśli skarga odniesie skutek, to Kochanowski powinien być kandydatem szeroko rozumianej prawicy na prezydenta. Mam nadzieję, że PiS dostrzeże, że Lech Kaczyński ma gigantyczny elkektorat negatywny (stwierdzam fakt, nie twierdzę, że na to zasłużył) i że na prezydenta powinien kandydować ktoś inny. Kochanowski byłby dobrym kandydatem, bo jest niekontrowersyjny, nie kojarzony bezpośrednio z PiS, mógłby liczyć także na poparcie innych, mniejszych ugrupowań prawicowych.
Update: teksty Janusza Kochanowskiego na prawica.net
Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców.
Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami).
Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
