Grim Sfirkow Grim Sfirkow
257
BLOG

Jeszcze o ujściu Odry

Grim Sfirkow Grim Sfirkow Rozmaitości Obserwuj notkę 2

Pod poprzednią notką dyskutowaliśmy na temat szans na rozwój żeglarstwa u ujścia Odry. Skierowało to moją uwagę na następujący problem: niby czemu na tak atrakcyjnym terenie w sezonie jest tyle żagli co kot napłakał, a w tym samym czasie na Mazurach wręcz nie można się pomieścić?

Moim zdaniem jest kilka przyczyn. Najważniejsze sprawa, to to, że na Mazurach nie ma morza. Morze jest atrakcją samą w sobie, jest sprawdzonym i gwarantowanym sposobem na zarobienie pieniędzy. Po co inwestować dodatkowo w przystań czy sprzęt wodny, skoro pieniądze i tak płyną? Na Mazurach tak łatwo nie było. Wręcz odwrotnie - jezioro aż się prosi, by popływać czymkolwiek po nim, więc zapewnienie sprzętu żeglarskiego było oczywistym sposobem zarabiania.

Druga sprawa: morze jest o wiele bardziej niebezpieczne oraz żegluga morska (indywidualna) była w czasach PRL w zasadzie zakazana z oczywistych przyczyn. Zgaduję, że to samo dotyczyło nadgranicznego rejonu wysp Wolin i Uznam, gdzie przecież stacjonowały jednostki wojskowe (Świnoujście). W tym samym czasie żegluga mazurska już się dynamicznie rozwijała. To powoduje, że strefa ujścia Odry ta jest zapóźniona względem Mazur o jakieś 20 lat.

Trzecia sprawa to sposób zagospodarowania brzegów. Nie wiem jak było "za Niemca" ale obecnie brzegi Zalewu Szczecińskiego są niskie, zarośnięte trzciną, a na dodatek cała okolica chyba znajduje się pod ochroną "Natury 2000". Oznacza to, że jakakolwiek inwestycja polegająca na zbudowaniu przystani, pomostu czy czegokolwiek, jest bardzo trudna. W tym samym czasie, na Mazurach (konkretnie na Wielkich Jeziorach), każdy kawałek gruntu nadający się do cumowania jest wykorzystany i jakoś (lepiej lub gorzej) zagospodarowany. A to oznacza, że miejsc, z których można wyporzyczyć jach i gdzie można przycumować, jest po prostu multum.

Mam jednak nadzieję, że w momencie gdy wszystkie sposoby zarabiania na morzu zostają wyczerpane, pojawią się inwestycje także w żeglarstwo. Samorządy (przynajmniej niektóre) już to robią.

Popieram prawo własności, JOW, niskie podatki, przejrzyste prawo, karanie przestępców. Jestem przeciw uchwalaniu prawa, którego nikt nie będzie przestrzegał (poza frajerami). Nie mam nic przeciw skandynawskiemu modelowi państwa, o ile jego wprowadzanie rozpocznie się od przywrócenia monarchii.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości