Wiki
Wiki
barbie barbie
457
BLOG

Po proteście w Krakowie

barbie barbie Aborcja Obserwuj temat Obserwuj notkę 34
"Dolinami i wzgórzami niosła się bojowa pieśń! Szły oddziały hunwejbinów, aby myśli słuszne nieść!"

Kilka refleksji po wtorkowym proteście w Krakowie:

Po pierwsze:
    Wyrazy uznania dla Pani Joanny za odwagę stanięcia twarzą w twarz z policjantami z krakowskiego komisariatu.  Pomimo niekiedy ujawnianych i zrozumiałych oraz niewątpliwych emocji jej wystąpienie charakteryzowało się spokojem i choć wewnętrzne wzburzenie też chwilami dało się zauważyć to panowanie nad sobą w takiej sytuacji godne pochwały.

Po drugie:
    Z opanowaniem Pani Joanny kontrastowały wulgarne okrzyki, które co chwila przerywały jej wystąpienie. Wznosiły je różne osoby, a wśród nich wyróżniały się panie znane ze swych agresywnych wystąpień podczas różnych "strajków kobiet", które jednak nie miały nic wspólnego ze słynnym strajkiem Lizystraty opisanym w komedii Arystofanesa z 411 roku p.n.e. Oddelegowane na protest w Krakowie różne aktywistki nie odmówiły sobie przyjemności wystąpień pod koniec protestu, które to wystąpienia zawierały w kilku przypadkach treści obraźliwe i niecenzuralne.
Z tą niewybredną słowną agresją kontrastował spokój zachowywany przez stojących przed komisariatem funkcjonariuszy Policji.

Po trzecie:
     Protesty w kilku miastach w Polsce (a zwłaszcza ten w Krakowie) uaktywniły hunwejbinów internetowych w reżimowej prasie lokalnej (np. Dziennik Bałtycki, Gazeta Wrocławska, Nowiny Rzeszowskie itd.). Ciekawe, że te artykuły są wręcz identyczne (łącznie z układem graficznym!). Uaktywnili się także blogerzy o poglądach "prawicowych":
 
     Na "Salonie24" brylował "Ojciec1500 plus". Usiłuje on zdyskredytować działalność Pani Joanny w Internecie, która była (dość ostrym) wyrazem protestu przeciwko zmuszaniu kobiet do rodzenia martwych lub śmiertelnie chorych dzieci, co zaleca Prezes Kaczyński  "ochrzcić, pogrzebać, nadać jakąś pamięć". Można się zgadzać lub nie z tymi protestami lub ich formą, ale nie odbiega ona od różnych akcji "proliferów" - w tym "furgonetek antyaborcyjnych", jednak to właśnie te zaangażowane aranżacje stały się podstawą do prób zdyskredytowania Pani Joanny - w czym brylowały gazety wchodzące w skład reżimowego koncernu "Polska Press" oraz inne reżimowe "publikatory".
     "Ojciec1500 plus" nie przebiera w argumentach - marzy mu się w ostatniej, tasiemcowej notce aby analizując wypadek samochodu wiozącego p.Szydło uznać jego kierowcę za bohatera (cytuję):
"Faktem też jest, że kierowca drugiego pojazdu uratował życie nieroztropnego kierowcy Seicento skręcając gwałtownie w lewo, uderzając w drzewo i narażając życie i zdrowie swoje, ochranianej osoby oraz kolegi ze służby. Gdyby kierowca rządowej limuzyny nie skręcił i uderzył prosto w drzwi Seicento, to z Sebastiana Kościelnika zostałaby mokra miazga."
Nic to, że stosowny przepis stanowi:
"Kierujący pojazdem uprzywilejowanym może, pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności, nie stosować się do przepisów o ruchu pojazdów, zatrzymaniu i postoju oraz do znaków i sygnałów drogowych"
Czy temu blogerowi marzy się, aby zamontować na limuzynach rządowych taran do atakowania innych uczestników ruchu, którzy nieopatrznie znaleźli się na ich drodze? To prosta "filozofia" są poglądy MOJE (słuszne) i BŁĘDNE (nie moje).

Nie daj Boże, aby bloger "Ojciec1500 plus" przystąpił do wprowadzania swoich porządków w Polsce. "Niezłomnych twardzieli szeryfów" mamy już nadmiar...
 

barbie
O mnie barbie

Nazywam się Tomasz Barbaszewski. Na Świat przyszedłem 76 lat temu wraz z nadejściem wiosny - była to wtedy niedziela. Potem było 25 lat z fizyką, a później drugie tyle z Xeniksem,  Uniksem i Linuksem. Dziś jestem emerytem oraz bardzo dużym wdowcem! Nigdy nie korzystałem z MS Windows (tylko popróbowałem) - poważnie! Poza tym - czwórka dzieci, piątka wnucząt, dwa koty (schroniskowe dachowce), mnóstwo wspaniałych wspomnień i dużo czasu na czytanie i myślenie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo