dawna siedziba Dyrekcji Pruskich Kolei Wschodnich
fot autor tekstu
dawna siedziba Dyrekcji Pruskich Kolei Wschodnich fot autor tekstu
barkarz barkarz
351
BLOG

Waśń bydgosko - toruńska

barkarz barkarz Rozmaitości Obserwuj notkę 2

 

Tworzenie metropolii bydgosko – toruńskiej napotka jeszcze niejedną przeszkodę. Dość niefortunnie po utworzeniu województwa kujawsko – pomorskiego dokonano podziału ośrodków władzy. Urząd wojewódzki na przykład znajduje się w Bydgoszczy, a urząd marszałkowski w Toruniu. Marszałkiem województwa jest już drugą kadencję Torunianin, a część bydgoskich samorządowców ma mu za złe, że promuje Toruń za pieniądze wszystkich gmin naszego województwa. Niechęć między społecznościami obu miast jest stara i zapiekła. Owszem są Bydgoszczanie, którzy pracują w Toruniu i  nie widzą w tym nic nadzwyczajnego, nie rozumieją tej wrogości. Są jednak w tej naszej Bydgoszczy także takie osoby, które mówiąc o Toruniu aż plują nienawiścią. Oczywiście lokalna prasa wcale wybuchów wrogich nastrojów nie gasi. Uwidaczniały się one często podczas zawodów żużlowych, w których bydgoska Polonia konkuruje z toruńskim Apatorem. Niedobre emocje narastały od dawna i to co dzisiaj obserwujemy jest efektem długoletniej polityki i konkurencji. Pokonanie bariery bydgosko – toruńskiej niechęci na pewno nie będzie łatwe i nie nastąpi szybko.

Konflikty między miastami zaczęły się zapewne już w odległym średniowieczu, kiedy Wisła stanowiła granicę między polskimi Kujawami, a krzyżacką Ziemią Chełmińską i Dobrzyńską. Konkurencja dotyczyła wtedy handlu zbożem i innymi towarami spławianymi Wisłą do Gdańska. W późniejszych wiekach Prusacy zbudowali Kanał Bydgoski, co wzmocniło pozycję Bydgoszczy i rozwinęło miasto terytorialnie i demograficznie. To w Bydgoszczy rozwijał się przemysł i usytuowane zostały siedziby dyrekcji kolei i poczty oraz administracji państwowej. Bydgoszcz stała się ważnym ośrodkiem pruskiej administracji „wschodnim Berlinem”. Do dzisiaj świadczy o tym wiele budynków  publicznych z tamtych czasów.

Położenie Torunia prawie na samej granicy Królestwa Prus było przyczyną jego marginalizacji. Miasto nie nadawało się na siedzibę administracji i pełniło raczej funkcje twierdzy granicznej. Dodatkowo jego rozwój terytorialny hamował pierścień fortyfikacji i umocnień. Jednakże ludzie pamiętający tamte czasy już dawno odeszli, więc chyba nie w tamtej historii należy szukać początków dzisiejszej niechęci.

Po I wojnie w polskiej Bydgoszczy pozostało wielu wpływowych Niemców, którzy mieli tu swoje przedsiębiorstwa i nieruchomości. W mieście była też dobrze rozwinięta sieć dróg ale tym razem, to Bydgoszcz stała się miastem przygranicznym. Władze polskie ulokowały więc, siedzibę województwa w Toruniu, który był wtedy miastem znacznie mniejszym od Bydgoszczy. Miał słabo rozwiniętą infrastrukturę, nie był węzłem kolejowym ani śródlądowym. 

Po II wojnie z kolei ukształtował się ostatecznie obecny skład ludności obydwu miast. Sądzę, że pewną rolę w tym nowym porządkowaniu odegrała znowu Wisła, która krótko po wojnie, pozbawiona była mostów i utrudniała przenikanie ludności ze wschodu – głównie z Litwy. Dzisiaj łatwiej można znaleźć w Bydgoszczy rodziny wywodzące się z południa, z dawnej Galicji i Ukrainy niż ze wschodu. W Toruniu natomiast dużo jest ludności pochodzącej z Litwy, między innymi z Wilna.

Duży wpływ na strukturę ludności w naszych miastach miała władza ludowa, która od początku działając poprzez Urząd Repatriacyjny oraz Komitety PPR i PPS, kreowała Bydgoszcz na stolicę województwa. Być może działała częściowo na przekór polskim władzom międzywojennym, głównym jednak powodem tej lokalizacji była na pewno lepiej rozwinięta w Bydgoszczy sieć kolei i dróg oraz miejska infrastruktura i węzeł kolejowy. Poza tym Toruń był mały. Przez całe stulecia nie rozwijał się terytorialnie, ponieważ pełnił funkcję twierdzy i jego rozbudowa była ograniczona fortyfikacjami.

Teraz te różnice w infrastrukturze i wielkości miast powoli  się zacierają, z wyjątkiem wrogości i rywalizacji, które jakoś przetrwały. Dodatkowo zostały one utrwalone kiedy w 1975 roku ktoś wpadł na pomysł, żeby utworzyć województwo toruńskie i bydgoskie. Poza tym Toruń różni się od Bydgoszczy charakterem. Rozwinął się tu jeden z największych w Polsce ośrodków uczelnianych –UMK. Stworzyła go kadra przedwojennego Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, która w zasadzie w całości osiadła w tym mieście. Każdego roku przybywa do tego miasta kilka tysięcy młodych ludzi z całej Polski, tworzą atmosferę, którą widać i słychać na ulicach toruńskiej starówki. Takiej atmosfery we Bydgoszczy nie znajdziesz.

Czytając lub oglądając relacje z wydarzeń w tych dwóch miastach, mieszkańcy innych regionów Polski nie zdają sobie sprawy z trwania tego konfliktu. O tym, że pod skorupą zwyczajnej codzienności aż kipi gorąca lawa wzajemnych uprzedzeń i zawiści. Wydzieranie sobie imprez i tytułów, nieustająca wojna. Pomimo prób nie udało mi się dowiedzieć o co tak właściwie w rym wszystkim chodzi, nie dotarłem do przyczyny tej wrogości.

 

Zobacz galerię zdjęć:

gmach sądu
fot. autor tekstu
gmach sądu
fot. autor tekstu poczta - dawne koszary pruskie
fot. autor tekstu technikum kolejowe
fot. autor tekstu instytut ziemniaka
fot. autor tekstu zespół szkół
fot. autor tekstu toruńskie bulwary
fot. autor tekstu toruńska ulica
fot. autor tekstu toruński rynek
fot. autor tekstu toruński ratusz
fot. autor tekstu toruński piesek
fot. autor tekstu toruńska fontanna
fot. autor tekstu
barkarz
O mnie barkarz

nikt ważny

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości