Siedzę sobie w ciepłym pokoju, patrząc na powolnie zachodzące słońce. W ręku mam drinka złożonego z Bacardi RAZZ i sprite`a. Trzeciego. Od dłuższego czasu tak sobie nie usiadłem. O 17:00. W tle leci przyjemna muzyczka ,która nie opowiada żadnych historii, nie niesie treści. Nic tylko umila. Niby mam jeszcze dziś do odwiedzenia znajomego ,żeby załatwić arcy ważne materiały na piątek, xero do zrobienia, pismo do napisania. Ale dystans...Dystans to coś za czym się bardzo ale to bardzo stęskniłem. Good to have you here. Szczególnie w poniedziałek.
Przyłączcie się, poczęstujcie.
26
BLOG
Komentarze