Dzisiaj w radiu TOK FM poseł Janusz Palikot z Platformy Obywatelskiej powiedział, że: Lech Kaczyński jest niestabilny emocjonalnie, cierpi na jakąś chorobę, która uniemożliwia mu sprawowanie urzędu… Zarzucił też prezydentowi, że cały szczyt NATO w Bukareszcie przesiedział w... toalecie.
Radio TOK FM jest tubą propagandową „Gazety Wyborczej”, Adama Michnika i wszystkich zwolenników zniszczenia braci Kaczyńskich, którzy zagrażają układowi polityczno – towarzyskiemu tworzonemu w latach 1990 – 2005. Już raz udało się przeciwnikom Kaczyńskim wyeliminować ich z życia politycznego na początku lat dziewięćdziesiątych robiąc z nich oszołomów, prostaków, wrogów Polskiej obecności w Unii Europejskiej. Ale ten zabiegł się nie udał. Rok 2005 r. pokazał, że społeczeństwo zmęczone jest ściskaniem się redaktora Michnika z Jaruzelskim i Kiszczakiem w imię walki z nacjonalizmem, szowinizmem i lustracją.
Po wyborach wygranych przez Platformę Obywatelską w 2007 roku nastąpiła recydywa. Udało się od władzy odgonić Jarosława Kaczyńskiego, z którego w czasie jego premierostwa robiona potwora zjadającego małe dzieci. Ale został w Pałacu Lech Kaczyński. Jego też należy zniszczyć. Partia Tuska do tej roboty jest idealna - jakby była specjalnie stworzona. Większa część członków PO to ludzie, którzy w swoim krótkim politycznym życiu byli członkami: Unii Demokratycznej, Kongresy Liberalno – Demokratycznego, Unii Wolności, – czyli środowiska, które stworzyło tzw. Salon i system polityczno – korupcyjny, czego jedynym ujawnionym przykładem jest na razie sprawa Lwa Rywina.
Z informacji, jakie można ostatnio uzyskać z mediów pisanych i elektronicznych na temat impeachmentu oraz z obserwacji poczynań posła Janusza Palikowa można wyciągnąć jednoznaczne wnioski, że liderom Platformy Obywatelskiej: Donaldowi Tuskowi, Radosławowi Sikorskiemu, Grzegorzowi Schetynie, Stefanowi Niesiołowskiemu, Bronisławowi Komorowskim - zależy na zniszczeniu wizerunku prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Akcja ta ma na celu przygotowanie drogi do Pałacu Prezydenckiego Donaldowi Franciszkowi Tuskowi. Platforma wie, że trudno byłoby się pozbyć Kaczyńskiego za pomocą impeachmentu, ponieważ musiałby by zajść wypadki, które uniemożliwiłyby prezydentowi sprawować urząd, albo sam Lech Kaczyński musiałby drastycznie złamać prawo.
Próba pozbawienia Kaczyńskiego urzędu z powodu stanu zdrowia jest na naszych oczach testowany. Nie bez powodu poseł Palikot od wielu miesięcy robi z Lecha Kaczyńskiego pijaka, człowieka ukrywającego chorobę – nie wiadomo tylko, jaką? Bowiem poseł Palikot jest tajemniczy i wychodzi z słusznego z założenia, że wszelkie niedomówienia służą sprawie. Bowiem Polacy słuchając prawie codziennie, że Lech Kaczyński jest taki i owaki, zaczynają wierzyć Palikotowi. Bo jak mawiał dr Goebbels – kłamstwo wciąż powtarzane staję się prawdą…Impeachment już się rozpoczął. Politycy PO robią wszystko, aby skompromitować prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Do wyborów prezydenckich zostało jeszcze dwa lata. A będą to lata niszczenia wizerunku prezydenta. Zawsze będzie źle. Kaczyński będzie wetował ustawy – będzie uznany za polityka niszczącego demokrację. Gdy ustawy wetował prezydent Kwaśniewski nie było słychać głosów oburzenia Donalda F. Tuska. Jeżeli prezydent nie będzie wetował ustaw, to też będzie źle, bo to będzie znaczyło, że nie pracuję, leniwi się, a może spędza czas w ubikacji.
Przypomniał mi się tekst Jacka Fedorowicza z 1981 r., który opisywał spotkanie liderów NSZZ „Solidarność” z ówczesnym wicepremierem PRL Mieczysławem F. Rakowskim. Gdy prowadzący rozmowy Zbigniew Bujak zapytał się czy można podczas rozmów otworzyć okno, to wówczas Mieczysław F. Rakowski mówił: (…) wy chcecie władzy, bo kto ma dostęp do powietrza ten ma władzę… A gdy się upomniano o program w TVP to wówczas Rakowski mówił, (…) wy chcecie władzy, bo kto ma dostęp do telewizji ten ma władzę…
Pozostaje nadzieja, że po kolejnym półroczu rządów koalicji miłości i cudów PO – PSL społeczeństwo polskie opamięta się i nie zagłosuję na ten wzorzec niszczenia państwowości polskiej
