Po agresji Rosji na Gruzję świat już nie będzie taki sam. Należałoby sobie zadać pytanie - Czego nauczyła nas wojna na Kaukazie?.
Bowiem w ostatnich okazało sie, że:
1). Unia Europejska jest podzielona w sprawie Gruzji i nie zrobi nic, aby dać Rosji do zrozumienia, że agresja w Gruzji to błąd. Unii bardziej zależy na rosyjskim gazie i ropie, niż na prawach człowieka, o których politycy Unii paplają na co dzień i pouczają innych. m. in. Polaków. Ale gdy dochodzi do sytuacji, że trzeba pokazać światu, że się jest wiernym głoszonym hasłom, politycy UE, papierowi politycy nie zrobią krzywdy Rosji. Należałoby zadać pytanie - co zyskamy na wspólnej polityce zagranicznej UE? Obawiam się, że będziemy fragmentem nie Europejskich Niemiec, ale Niemieckiej Europy...
2). Rosja pokazała, że nie ma już szans na europeizację Rosji i na budowę demokracji na wzór Zachodni, o czym pisywał od lat red. Adam Michnik.
3). Rosja zawsze będzie zagrożeniem dla wolnego świata, bo nie wyleczyła się z imperialnych zapędów. I to trzeba uwzględnić w polityce Unii i USA. Należy traktować Rosjan jak przestępców i agresorów, a nie rozmawiać z nimi językiem, którego nie rozumieją
4). Do NATO trzeba przyjąć jak najszybciej Ukrainę i Gruzję
5). Tarcza antyrakietowa powinna powstać jak najszybciej i trzeba przestać gadać i pisać bzdury, że ma ona bronić świata tylko przed państwami bandyckimi ale przede wszystkim przed Rosją
6). W Polsce okazało się, że są siły sprzyjający Rosji i jej imperialistycznej polityce. Ostatnia konferencja prasowa SLD stawia pytanie czy jest to partia prorosyjska w Polsce czy po prostu liderzy SLD paplają od rzeczy, bo długo przebywali na słońcu
7). Prezydent Lech Kaczyński okazał się Mężem Stanu, a premier Donald Tusk zachowuje się jak gminy wójt lub dziewica - chciałaby a boi się. A przecież nie można być dziewicą i prowadzić życie seksualne
8). Krytyka Lecha Kaczyńskiego przez prasę zachodnią, świadczy, że to on ma racje a nie premier Tusk.
9). Konflikt wokół Gruzji pokazał, że szef polskiego MSZ jest małym, cwanym politykiem, który jak będzie trzeba zmieni wyznanie, nazwisko, poglądy - byle być u władzy
