Beem.Deep Beem.Deep
2180
BLOG

Absurdów komisji Jońskiego ciąg dalszy

Beem.Deep Beem.Deep Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 36
Polska nigdy nie była demokratycznym państwem prawnym (art. 2 Konstytucji RP), lecz państwem słabej jakości prawników, którzy za pieniądze (zaszczyty, władzę) godzą się na dowolne niegodziwości wystawiając tzw. opinie prawne. Jednakowoż nigdy w historii nie było to aż tak widoczne, jak obecnie.

Dziś sejmowa komisja śledcza postanowiła wyłączyć ze składu Pawła Jabłońskiego (PiS), albowiem ten ostatni mailował w sprawie wyborów kopertowych z Michałem Dworczykiem. W tej kwestii przedstawiono wiele opinii prawnych, bo każdy członek komisji ma swojego doradcę prawnego. Łatwo było się spodziewać, że członkowie komisji nie związani z PiS uzyskają opinie prawne, które potwierdzą konieczność wyłączenia Pawła Jabłońskiego, a członkowie z PiS wręcz przeciwne. I tak było. 

Przyjrzyjmy się zatem podstawom prawnym, które w tej kwestii są jasne i oczywiste, jak rzadko kiedy. Przepisy są jasne i klarowne do tego stopnia, że powinna tu zadziałać jedna z łacińskich zasad prawnych, tj. clara non sunt interpretanda, czyli "co jasne nie poddaje się jakiejkolwiek interpretacji". No, ale żyjemy w państwie, w którym prawnicy są od usilnego poszukiwania podstaw prawnych, nie zaś od poprawnej interpretacji norm. Przeto sami sięgnijmy do art. 4 pkt 3 ustawy o sejmowej komisji śledczej (Dz. U. z 2016 r., poz. 1024):

Poseł nie może wchodzić w skład komisji, jeżeli brał albo bierze udział, występując w jakiejkolwiek roli procesowej, w sprawie przed organem władzy publicznej w sytuacji, o której mowa w art. 8 ust. 1.

No to do kompletu ustalmy, co znajduje się w art. 8 ust. 1 tejże:

Prowadzenie postępowania lub jego prawomocne zakończenie przez inny organ władzy publicznej nie wyłącza możliwości prowadzenia postępowania przed komisją.

Zatem posła można odwołać ze składu komisji w związku z oczywistym konfliktem, ale który musiał być poprzedzony pełnieniem przez niego jakiejkolwiek roli procesowej przed organem władzy publicznej (sąd, prokuratura, organ administracji publicznej itp.). Czy jakikolwiek mail jednej osoby do drugiej oznacza występowanie w "roli procesowej"? Z całą pewnością nie da się tego obronić w żaden sposób. 

Dariusz Joński udowadniał, że na bazie tego jasnego przepisu mail Jabłońskiego do Dworczyka wyklucza go od zasiadania w rzeczonej komisji. Cóż, na tej zasadzie można z powodzeniem wyłączyć każdego członka komisji, włącznie np. z Jackiem Karnowskim, który nie zasiadał w poprzednim Sejmie, ale był i jest prezydentem Sopotu i wyrażał publicznie sprzeciw wobec wyborów kopertowych. Skoro tak, to po co zasiada teraz w komisji? Ano, po to, żeby udowodnić, iż miał wtedy rację. Zaś tutaj kłania się kolejna arcyważna zasada prawna, czyli nemo iudex in causa sua ("nikt nie może być sędzią we własnej sprawie"), ale kto by się tym przejmował. Choć z drugiej strony muszę przyznać lege artis, że brak jest podstaw, aby także Jacka Karnowskiego wyłączyć ze składu komisji. Tak samo, jak Pawła Jabłońskiego. 

Niestety, Polska A.D. 2024 nie ma i już nigdy nie będzie miała nic wspólnego z demokratycznym państwem prawnym. Polskę czeka postępująca degrengolada, która w mojej ocenie nie zakończy się pokojowo, ale rewolucyjnie. Rodaków będzie to bardzo bolało, bo zapomnieli  o przysłowiu, które wielokrotnie sprawdzało się w historii, czyli "mądry Polak po szkodzie".

Beem.Deep
O mnie Beem.Deep

1. Nie prowadzę bloga dla trolli, debili i "anonimowych" dziennikarzy oddelegowanych na odcinek. 2. Nie mam czasu na dyskusję z niekumatymi lemingami oraz z osobami, które używają dowolnych argumentów w dowolnej sprawie. 3. Proszę o powstrzymywanie się od ataków personalnych na innych blogerów oraz o merytoryczną dyskusję na główny temat notki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka