Beem.Deep Beem.Deep
1721
BLOG

Mick Jagger, czyli prawda obiektywna w czasach postmedialnej postprawdy

Beem.Deep Beem.Deep Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 69

W Polsce sezon ogórkowo-sądowy w pełni. Jedni, liczniejsi, na wakacjach. Drudzy, nieliczni, pod sądami. Zaś Lech Wałęsa, mocno niezadowolony z braku 100 tysięcy rodaków pod Sądem Najwyższym, postanowił napisać prośbę o wsparcie (po angielsku rzecz jasna - sic!) do przechadzającego się akurat po Warszawie (oczywiście z tragarzami) Micka Jaggera, lidera legendarnego zespołu The Rolling Stones. Wiadomo przecie, iż z zapartym tchem świat czeka na słowa Micka Jaggera w sprawie reformy polskiego sądownictwa. Bardziej, aniżeli na słowa papieża i prezydenta USA razem wziętych. No i glob w końcu doczekał się. Mick Jagger w pięknym stylu uchylił się od zaangażowania w spór tymi oto słowy: "Polska, co za piękny kraj. Jestem za stary, by być sędzią, ale jestem dość młody, aby śpiewać".

image

Czy Mick Jagger wsparł Lecha Wałęsę i potępił w ten sposób reformę sądownictwa? W żadnym wypadku! A może opowiedział się po stronie rządzących reformatorów? Skądże znowu! Nie sądzę, by jakikolwiek normalny człowiek - poza dziennikarzami, politykami i różnej maści fanatykami - mógł wyciągnąć ze słów Jaggera więcej, niż: A weźcie wy się wszyscy ode mnie odpimpajcie z tą polityką i dajcie mi śpiewać! Tyle tylko, że Mick Jagger użył biznesowej dyplomacji.

Żyjemy jednak w orwellowskich, czy raczej huxleyowskich, czasach post (-prawdy, -polityki, -dziennikarstwa etc.). Cóż zatem możemy na ten temat przeczytać "w światowych mediach", które potem z lubością cytowane były, są i będą przez lokalnych kacyków? Niechcący najlepiej spuentowała to postdziennikarka Marta Kiermasz na TT:

image


W podobnym tonie wypowiada się ikona najbardziej obiektywnego postdziennikarstwa w tej części Galaktyki, czyli stacja TVN. Nie od dziś wiemy wszak, że postmediom nic nie trzeba, aby z gie bat ukręcić na kogokolwiek i to w dowolnej sprawie. Głównym zadaniem postmediów w czasach postprawdy i postpolityki jest bowiem dostarczanie jakiejkolwiek amunicji wiernym. Nic to, że do wyrzutni rakiet często ładowane są kapiszony, zaś do korkowców (młodsi niech sobie wyguglają co to za pistolet) na siłę wpycha się Cruisy, Tomahawki i SS-20. Kto by się tym przejmował?! Dawać amunicję (czyli "argumenty") - krzyczą krewcy sympatycy wszystkich stron barykady. Nie dziwi przeto, iż - w tych bojowych warunkach - gołosłowie goni bezsens, a niedorzeczność ściga się z brakiem logiki. Niestety, mam złą wiadomość dla nielicznej grupki racjonalistów. Lepiej nie będzie. Oby tylko nie było gorzej.


https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/piszaopolsce-zagraniczne-media-o-slowach-micka-jaggera,852245.html




Beem.Deep
O mnie Beem.Deep

1. Nie prowadzę bloga dla trolli, debili i "anonimowych" dziennikarzy oddelegowanych na odcinek. 2. Nie mam czasu na dyskusję z niekumatymi lemingami oraz z osobami, które używają dowolnych argumentów w dowolnej sprawie. 3. Proszę o powstrzymywanie się od ataków personalnych na innych blogerów oraz o merytoryczną dyskusję na główny temat notki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura