Beem.Deep Beem.Deep
2478
BLOG

Niesiołowski, Pięta, Marcinkiewicz - reguły czy wyjątki?

Beem.Deep Beem.Deep Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 89

Co łączy wymienione osoby? Wszystkie były i/lub są osobami publicznymi. Stefan Niesiołowski jest posłem i byłym wicemarszałkiem Sejmu, Stanisław Pięta aktualnie jest szeregowym posłem (wcześniej zasiadał w komisji służb specjalnych i Amber Gold), zaś Kazimierz Marcinkiewicz był posłem i premierem, a obecnie jest autorytetem od wszystkiego w jednej ze stacji komercyjnych. Co ich jeszcze łączy? Ano, najgłośniej krzyczeli o znaczeniu tradycyjnej rodziny, wierności małżeńskiej i wierze w Boga. To wszystko? Nie! Wszyscy zasłynęli z głoszenia haseł, z którymi byli osobiście na bakier. Jednym zdaniem - hipokryci do kwadratu!

Niestety, nie są wyjątkami. W Polsce cwaniak uczy bowiem uczciwości, wielokrotny rozwodnik ma najwięcej do powiedzenia o trwałości związku małżeńskiego, sprytny łapówkarz staje się świeckim bożkiem, kapuś autorytetem w kwestii niezłomności charakteru, a pijak i ćpun pisze wiersze o szkodliwości nałogów. Dzięki czemu to możliwe? Przyczyn jest wiele i wszystkie są bardzo złożone. W historii krajów rzadko zdarzają się momenty, by społeczeństwo mogło "zacząć od nowa". W Polsce odpowiedni czas zdarzył się w 1989 roku. Wtedy to, mimo wszelkich niedoskonałości tzw. Okrągłego Stołu, była moim zdaniem szansa na odnowę moralną społeczeństwa. Niestety, cała klasa polityczna (z drobnymi wyjątkami) nie zdała egzaminu dojrzałości. Z różnych powodów. Wygrały agenturalne uwikłania, kunktatorstwo, prywata, sobiepaństwo oraz tolerancja dla kombinatorów i nieudaczników. Zaś nade wszystko zawiedli dziennikarze. Ci, którzy apriorycznie winni pełnić w społeczeństwie funkcję czyszczącą, całą dobę pompowali fekalia z niewielką domieszką prawdy. Takie rzeczy działy się wcześniej, a pisał o tym już w roku 1872 roku Aleksander Fredro:

Dopóki dziennikarstwo nie wyczyści siebie,
Pastwy tylko w zbłoconym będzie szukać chlebie,
Dopóki fałsz i zawiść pióra wasze plami,
Dopóki i błazeństwo potrąca dzwonkami,
Dopóty tylko podłem rzemiosłem będziecie,
Co klęskę i zarazę dmie po całym świecie.

Niech mi ktoś powie, że cokolwiek zmieniło się w mentalności dziennikarzy w ciągu niemal 150 lat. Zmieniła się technika i technologie, weszły w życie nowe metody ogłupiania. I nic więcej. Wielu ludzi uważa dziennikarzy za prostytutki, prowadzone na krótkiej smyczy przez polityków, służby i biznes. Jest w tym wiele racji. Dziennikarz może bowiem z dziury w chodniku zrobić problem roku, a z drugiej strony bagatelizować dziurę w moście, po którym przejeżdżają tysiące samochodów i co grozi tragedią. Tylko dlatego, że w pierwszym przypadku burmistrz nie dał posady jego żonie, a w drugim przyjaciel rodziny nadzoruje infrastrukturę miejską.

Już od dawna bardzo wielu ludzi ogląda tylko te kanały, które pasują do ich poglądów. Dwaj sąsiedzi, z których jeden gapi się wyłącznie np. w TVN, a drugi np. w TVP Info, nie są w stanie porozmawiać normalnym językiem o polityce z tej przyczyny, że żyją w izolowanych informacyjnie światach. Ba! Nawet w rodzinach takie sytuacje nie należą do rzadkości. Niezależne dziennikarstwo jest niczym Yeti - ktoś widział ślady stóp, ale de facto nikt się z nim nie spotkał. Najlepsze zaś jest to, jak obecnie - po zabójstwie prezydenta Pawła Adamowicza - dziennikarze prześcigają się w oskarżeniach dotyczących tzw. mowy nienawiści, która niczym pałka ma uderzać głównie w nielubiane osoby, zwłaszcza wtedy, gdy mówią prawdę. Tu z kolei kłania się inny wieszcz, czyli słynny George Orwell, który mowę nienawiści opisał tak:

"Im dalej społeczeństwo jest od prawdy, tym bardziej nienawidzi tych, którzy ją głoszą. Prawda jest nową mową nienawiści. Mówienie prawdy w epoce zakłamania jest czynem rewolucyjnym".

W mojej opinii w Polsce nic się nie zmieni, a już na pewno w najbliższych latach. Walka polityczna zaostrzy się, pałka "mowy nienawiści" będzie w ciągłym użyciu, ale wszyscy okopią się na swoich pozycjach. Drobna nadzieja jest w tym, że istnieje jeszcze wolny Internet, który nie znosi obłudy i który na razie dość szybko obnaża hipokryzję Niesiołowskich, Piętów i Marcinkiewiczów. Czy to wystarczy? Zobaczymy.


https://pl.wikisource.org/wiki/Strona:PL_Aleksander_Fredro_-_Dzie%C5%82a_tom_XII.djvu/055

https://wpolityce.pl/polityka/431991-marcinkiewicz-broni-niesiolowskiego-nie-daje-temu-wiary


Beem.Deep
O mnie Beem.Deep

1. Nie prowadzę bloga dla trolli, debili i "anonimowych" dziennikarzy oddelegowanych na odcinek. 2. Nie mam czasu na dyskusję z niekumatymi lemingami oraz z osobami, które używają dowolnych argumentów w dowolnej sprawie. 3. Proszę o powstrzymywanie się od ataków personalnych na innych blogerów oraz o merytoryczną dyskusję na główny temat notki.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka