Przez media przeleciała sobie informacja o dokumencie „Polska 2030. Trzecia fala nowoczesności”. Przeleciała dosłownie, bo zaraz potem przeleciała kula i wszyscy zajęli się tym, jak to było naprawdę. Szlag trafił więc szczegóły dokumentu, nad którym kończy właśnie pracę specjalny zespół trzech tysięcy urzędników. Kilka mało istotnych informacji przedostało się wprawdzie do mediów, ale te najważniejsze zostały pominięte przez mainstreamowe media. A jest o czym pisać, ponieważ trzecia już w Polsce fala nowoczesności, która zaleje nas około roku 2030, wydaje się najbardziej realna (zostało trochę czasu) i z pewnością będzie największa. Pokrótce to, co udało się wyciągnąć z tego obszernego (ponad 3900 stron) tekstu:
o Główne drogi, takie jak A-2 czy A-4 zostaną rozebrane. Ruch samochodowy pomiędzy miastami zaniknie, ponieważ każdemu będzie dobrze tam, gdzie jest.
o Pociągi będą nadal jeździły od punktu A do punktu B
o Szybka kolej połączy Nasielsk z Nałęczowem
o Nie będzie opozycji
o Żubry wyjdą z lasów na wniosek Prezydenta
o Bociany - durne symbole potomstwa, na wniosek Kazimiery Szczuki odlecą raz na zawsze do ciepłych krajów
o Tomasz Wołek przejmie uśmiech od Zbigniewa Hołdysa
o Polska będzie gospodarzem Światowej Olimpiady Nielotów
o Prezydent pobije światowy rekord międzylądowań
o Rosja ostatecznie przekaże Polsce coś
o Lekarze zakończą protest ręcznego druku recept
o Zaczniemy produkować asfalt na eksport
o Znikną druty telefoniczne
o Świat oszaleje na naszym punkcie
o Grupa Armii Środek zostanie znowu rozbita, agentka obcego wywiadu (jankeska) Elken zostanie rozpracowana przez Prokuraturę Wojskową
Raport Polska 2030, w przeciwieństwie do milczenia GW i TVN 24, jest szeroko komentowany na całym świecie. Niemiecki „Die Zeit” na pierwszej stronie pisze: „....Za 20 lat będziemy polską kolonią”. Minister Spraw Zagranicznych Niemiec Ralf Schramer powiedział w Warszawie: „Niech Polska nie ukrywa swojej siły i przejmie ster. Niech będzie sternikiem Europy!”. Premier i Prezydent przyjęli wystąpienie niemieckiego dyplomaty z rezerwą. Kilka dni wcześniej z podobnym apelem do Warszawy wygłoszonym w Białowieży wystąpił bowiem szef rosyjskiego MSZ –tu Siergiej Maskirow. Świat w napięciu czeka na reakcję Polski.
Inne tematy w dziale Rozmaitości