BePiotr BePiotr
175
BLOG

krótka recenzja

BePiotr BePiotr Polityka Obserwuj notkę 6

Marek Sawicki z godnością zagrał swoją rolę. Ze słuchem muzycznym wprawdzie kiepsko, ale i tak brzmiało to dużo lepiej od sławnego innego wykonania.

Pan Prezydent uraczył nas mdłą oracją, która często wzbudzała żywą reakcję sali. Wprawdzie Prezes (oby żył wiecznie) momentami ostentacyjnie drzemał, ale budził go głośny śmiech sali. Czy trzeba coś dodawać? Przewidywalny do bólu, brnący w narrację, która nigdzie nie prowadzi. Co było w tej mowie istotne? To że zwycięska koalicja raczej nie może liczyć na jakieś próby wybicia się Prezydenta na samodzielność - po prostu przegrany facet.

Przedstawienia kandydatów na pozycję Drugiego Obywatela RP wypadły dobrze, ale przyznam się, że musiałem chwilę pomyśleć zanim uświadomiłem sobie, że Elżbietę Witek prezentował Mariusz Błaszczak. Ten gość jest taki bezbarwny, że szybko umyka z pamięci czy też to objawy sklerozy? Poseł Kosiniak - Kamysz wypadł zdecydowanie lepiej. Ma Tygrysek talent oratorski - wystąpienie czytelne i treściwie. Poseł Grzegorz Braun nie pohamował się i w krótkich słowach podsumował absurdalną kandydaturę poseł Elżbiety Witek. Jakie to były słowa? No po prostu wygłoszone z satysfakcją słowa prawdy. Urocze było zdumienie, że ma całe 3 minuty na wypowiedź - i nikt mu mikrofonu nie wyłączył, gdy lekko ten czas przekroczył!

Debiut parlamentarny Szymona Hołowni, po bezproblemowym wyborze, wypadł rewelacyjnie . Prowadził obrady sprawnie i ze swadą - pełen szacun! Doskonałe przygotowanie medialne, szokująca wręcz momentami swoboda wypowiedzi zmieniła całkowicie klimat sali sejmowej.

Kolejnym (jak zazwyczaj bajkopisarzem) okazał się niezawodny Mateusz Morawiecki. Muszę się pochwalić, że okazałem ogromną siłę woli i parokrotnie wstrzymałem się od wyłączenia dźwięku. Takiego steku bzdur dawno nie słyszałem. To szokujące jak ludzie potrafią sami się publicznie poniżać. Marszałek senior musiał w pewnym momencie przerwać autolaudację i sprowadzić oratora na ziemię. Zrobił to bardzo elegancko!

Prezentacje kandydatów, w ustalonej wcześniej liczbie była w większości barwna i ciekawa, momentami zdumiewająca. Debiutant z Konfederacji uznał, że doskonałą rekomendacją jest osobista z nim znajomość. Konwencję swobodnej prezentacji kandydatur złamał oczywiście Prezes (oby żył wiecznie). Jego wystąpienie mające zareklamować kandydaturę na funkcję wicemarszałka Elżbietę Witek było kompletną klęską. Zamieniło się w ściek gróźb i nienawiści - emanację starczych urojeń.

Po długiej przerwie odbyły się emocjonujące w dwóch punktach wybory wicemarszałków Bosak zdobył zdumiewające poparcie 270 głosów. Pani marszałkini (przepraszam Pani Marszałek) Elżbieta Witek zaledwie 203 za - a przeciw 252!

Obraz klęski zagubionego w rzeczywistości Prezesa (oby żył wiecznie) wyglądał po prostu dramatycznie. Nie chodzi o łupież, przekrzywiony krawat czy starganą fryzurę tylko o tę bijącą z postaci bezradność starego człowieka - szczerze mówiąc aż żal. No cóż, każdy pracuje na swój sukces!

Wiatr zmian jakby dmuchnął silniej! Skompromitowani kompromitują się coraz bardziej. Aż szkoda, że taki przykry obraz psuje ogólną radość!

BePiotr
O mnie BePiotr

zbanowali mnie: Grzegorz Gozdawa - chyba mu słoma z papci wylazła Rafał Broda - za bolesną prawdę o stanie jego umysłu Krzysztof Osiejuk - za odmienną percepcję Jarosław Warzecha - za brak aplauzu?Aleksander Ścios - jak pewnie większość nieprawomyślnych Tomasz Sakiewicz - naprawdę nie wiem dlaczego... KaNo - aby uniknąć trudnych pytań?

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka