ojciec & dyrektor ojciec & dyrektor
1020
BLOG

Przekręty wyborcze

ojciec & dyrektor ojciec & dyrektor Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 22

Tegoroczny kalendarz wyborczy jest bardzo napięty. Dziwnym trafem wszystkie kroki opisane w ustawie dzieją się w ostatnich możliwych terminach. Najpierw Prezydent ogłosił wybory 9 sierpnia, który był praktycznie ostatnim możliwym przed 13 października. Mimo, że premier Morawiecki ogłosił ten termin początkiem lipca. Następnie ukradziono kilka dni zbierania podpisów przez późne opublikowanie zarządzenia prezydenta w Dzienniku Ustaw.

W efekcie zarejestrowano tylko 5 komitetów ogólnopolskich w wyborach do sejmu. Przy istniejącej ordynacji oznacza to, że nikt inny nie ma szansy na zdobycie mandatu posła. Ustawa przewiduje, że zarejestrowanie list w ponad połowie z 41 okręgów - 21 okręgach wyborczych, daje prawo do rejestracji list w całym kraju niezależnie od zebranych podpisów. Listy z co najmniej 5000 podpisów można było składać do wtorku 3 września do północy. Co oczywiście nie oznaczało, że OKW zdążyła je przeliczyć. Liczenie de facto skończyło się wczoraj (czwartek). Ilość zarejestrowanych list można sprawdzić na stronach PKW. Trzeba kliknąć w komitet, bo niestety nie ma informacji zbiorczej.

Stan na czwartek wieczór to: PiS zarejestrował listy w 41 okręgach, PSL - 38, SLD - 38, KO - 38 i Konfederacja 37.

Pod kreską zostali "zdrajcy" - Jakubiak (Bezpartyjni Samorządowcy) - 14, Liroj & Godek (Skuteczni) - 5 oraz Prawica Jurka - 3 i Zawiedzeni Emeryci - 2.

Z ciekawszych komitetów, które nie zarejestrowały ani jednej listy, należy wymienić Maxa Kolonko z jego internetowymi napaleńcami z pod znaku #Revolution. Wygląda, że zamknięcie się w grupie zwolenników nie wyszło im na dobre.

Owszem, doszło do przekrętów przy próbie rejestracji list. OKW przyłapały m.in. Bezpartyjnych Samorządowców i Skutecznych na składaniu list z martwymi duszami. Na liście podpisów znalazły się pesele i podpisy osób nieżyjących. Można spekulować, że w tym przypadku doszło do "recyklingu" podpisów z poprzednich kampanii wyborczych, zwłaszcza, że osoby działające w obu wymienionych komitetach startowały również 5 lat temu.

Niestety swoje znów dorzuciła PKW. Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak poinformowała PAP [w czwartek po południu], że Państwowa Komisja Wyborcza poprosiła komisje o weryfikację podpisów wszystkich komitetów wyborczych. "Nie tylko komitetów: Skuteczni Piotra Liroya-Marca oraz Koalicji Bezpartyjni i Samorządowcy. Taka informacja nie poszła, poszła informacja o weryfikacji wszystkich komitetów" - powiedziała Pietrzak.

Raczej wątpię, żeby komitety mające zarejestrowane listy w ponad 30 okręgach spadły poniżej 21. OKW podczas liczenia podpisów sprawdzały je z bazą PESEL. Jednakże powtórne przeliczenie oznacza skrócenie kampanii wyborczej o kolejny tydzień. W szczególności losowanie numerów list będzie odsunięte w czasie. Dla POPiSu mającego za sobą TVN i TVP nie ma to większego znaczenia, dla Konfederacji owszem.


Jako post scriptum polecam obejrzenie wywiadu z Marcinem Dybowskim z Ruchu Kontroli Wyborów, który przeprowadził Piotr Szlachtowicz w wRealu24.Tytuł jak fałszowano wybory w 3 RP, czy czeka nas znów to samo?


Poprzednia notka
 <--->
Następna notka
PKW zarejestrowała Konfederację

Sowieckie standardy w TVP



Gdzieś w drodze z Polski i do Polski.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka