poetka
poetka
amelia007 amelia007
557
BLOG

Dla Sz.P. Peter.P i wszystkich pilotów:)

amelia007 amelia007 Rozmaitości Obserwuj notkę 36

Pawlikowska-Jasnorzewska Maria

Najpiękniejszy sen

Wczoraj śnił mi się znów, dla odmiany,
najpiękniejszy mój sen – niezrównany! –
o pływaniu w powietrzu jak w wodzie.
 
Ludzie ze snu nic o tym nie wiedzą.
wciąż się szczycą postępem i wiedzą
i są z prawem grawitacji w zgodzie.
 
Siedzę z nimi, piję czarną kawę,
omawiamy rzeczy nieciekawe,
wychwalamy jakąś panią okropną…
 
Nagle strącam talerzyk i ciastko,
skaczę na stół, ręce składam spiczasto
i wypływam przez otwarte okno.
 
W niebie czystym jak turkus i diament
słyszę z dołu dochodzący lament,
krzyk, że diabeł mnie porwał w powietrze!
 
Tłum ponury zalega ulice –
zapalają kadzidło, gromnice –
widzę twarze od papieru bledsze.
 
Więc odpływam coraz dalej i dalej,
bryły wiatru roztrącam jak fale,
zaśmiewając się z głupiej parafii –
 
Z sercem twardym, unarzanym dumnie,
że tej sztuki nikt prócz mnie nie umie –
każdy patrzy, a nikt nie potrafi.
 
Odpoczywam na drzewnych wierzchołkach
i w obłokach udaję aniołka,
choć policjant z dołu na mnie woła.
 
I znów pływam najnowszą metodą,
wzdycham piersią niestrudzoną, młodą
i jaskółki odgarniam znad czoła.
 
Potem w dali doganiam pilota,
co się w chmurach koziołkuje i miota,
głową na dół, wśród wspaniałych skrętów.
 
Ścigam jego samolot po niebie –
aż mnie wciąga silną ręką do siebie,
jak syrenę, co się czepia okrętu.
 
O nie całuj, nie całuj, pilocie!
nie ogarniaj mnie ramieniem w locie,
bo za prędko spadniemy na ziemię.
 
Twarz masz słodką, brązową i świętą,
ascetyczną jak mnich z quattrocento,
szczęście moje pod Twym skrzydłem drzemie.
 
A wieczorem powracam piechotą –
siadam w domu pod żarówką złotą,
jakby nigdy nic nie było zaszło.
 
Wszyscy siedzą, uroczyści ogromnie,
obrażeni, nikt nie mówi do mnie –
przecierają okulary i kaszlą.
 
[z tomiku: Cisza leśna]


pilot

czy to anioł zlatuje na ziemię
z ramionami jak do uścisku
a zleciawszy wśród trawy drzemie
na szerokim wichrowym lotnisku

czy to chmura zapłonęła w górze
czemu rosa na trawach czerwona
anioł zleciał na płonącej chmurze
otwierając szeroko ramiona

 

GWIAZDY SPADAJĄCE

Z twoich ramion widzę niebo drżące rozkoszą...
Spadła gwiazda.
I druga,
i trzecia.
Prawdziwa to epidemia!
Widać dzisiaj niebem jest ziemia,
Dlatego się gwiazdy przenoszą...

NIKE

Ty jesteś ja paryska Nike z Samotraki,
o miłości nieuciszona!
Choć zabita, lecz biegniesz z zapałem jednakim
wyciągając odcięte ramiona...

 

 

 

 

 

amelia007
O mnie amelia007

rustykalna by nie rzec abnegatka wobec spraw materialnych:)

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (36)

Inne tematy w dziale Rozmaitości