Ostatnia reklamówka PO oddaje w pełni ich charakter – to takie dziady, które swój sukces upatrują w tym, że gdzieś komuś wyciągną forsę. A potem przejedzą, przepiją, przehulają i znowu z worem w świat za groszem. Trochę mi to przypomina mojego szwagra, który nie uczciwą pracą, nie podnoszeniem kwalifikacji, ale szukaniem jelenia, którego mógłby naciągnąć, chciał się nachapać. (Teraz siedzi bezrobotny w domu, na utrzymaniu żony i czeka na emeryturę.) To typowe myślenie mało rozgarniętego cwaniaczka, który nie widzi, ze nawet największa studnia z dobrymi wujkami kiedyś wysycha i jak nie masz pomysłu ani dobrej woli by pieniądze mnożyć, a nie tylko przejadać, to się niczego nie dorobisz. Nie będę więcej o tym pisać, bo mnie denerwują. Zresztą i tak przegrają te wybory. I wiedza o tym, widać to po nich. Drżą.
Tradycyjnie, więc sobie trochę pogram.
Inne tematy w dziale Polityka