69 lat temu 22 czerwca 1941 rozpoczęła się operacja „Barbarossa” czyli długo przygotowana, kilkakrotnie przekładana, zapowiadana już w „Mein Kampf” na długo zanim jej autor Adolf Hitler został premierem i przywódcą [ Fuehrer] narodu niemieckiego, napaść narodowo-socjalistycznej Trzeciej Rzeszy na internacjonalno- socjalistyczny Związek Radziecki. Poprzedziła ją prawie dwuletnia bliska współpraca obu reżimów, można powiedzieć nawet - sojusz polityczny i militarny. Jego ofiarą padła nie tylko Polska, ale i Litwa, Łotwa, Estonia całkowicie, a częściowo Finlandia i Rumunia.
Spowodowało to zdecydowanie antysowiecką postawę wszystkich tych poszkodowanych narodów w zaczynającym się konflikcie, choć należy zaznaczyć, że tylko Polacy nie wystąpili zbrojnie przeciw Związkowi Radzieckiemu sojuszu z nazistowskimi Niemcami. Ale nie ten wątek chciałbym na razie poruszyć.
W pierwszych tygodniach walk Armia Czerwona poniosła niesamowicie wielkie straty w ludziach (ponad 3 mln zabitych i wziętych do niewoli do końca 1941 r.), czołgach (około 10 tysięcy zniszczonych lub porzuconych), samolotach (1200 w pierwszy dzień, do 22.07.1941 ponoć 7564 zestrzelonych, uszkodzonych lub rozbitych na ziemi) . Po 10 tygodniach rozpoczęła się blokada „północnej stolicy” Leningradu, po 4 miesiącach Wehrmacht był niedaleko Moskwy. Wysiłkiem ostatnich rezerw ściągniętych z Dalekiej Wschodu, dzięki zapowiedzianej neutralności Japonii, udało się go od stolicy i centrum Kraju Rad odepchnąć na kilkadziesiąt km.
Stalin złamał podstawową zasadę odpowiedzialności za swój kraj określoną przez Carla von Clausewitza „Przywódca państwa, który widzi, że wojna jest nie do uniknięcia i nie może zdecydować się zaatakować pierwszy, jest winien zbrodni przeciw swojemu krajowi” [„Государственный деятель, который видит, что война неизбежна, и не может решиться нанести удар первым, виновен в преступлении против своей страны.” ссылка ]
Jak to się mogło stać , że zapowiadający wielką wojnę od początku lat 30-tych, przygotowujący się do niej rabunkową industrializacją kraju i jego militaryzacją oraz rozbudową armii, chytry, przebieglejszy od najsprytniejszych żydowskich komunistów Trockiego-Bersteina, Zinowiewa i Kamieniewa (których pokonał w niezwykle skomplikowanej rozgrywce o władzę nad sowieckim imperium) Stalin dał się tak zaskoczyć psychopatycznemu wodzowi nazistowskich Niemiec ?
Zagadkę również stanowi jego publiczne milczenie przez pierwsze 11 dni wojny. Dopiero 3 lipca 1941 zwrócił się przez radio do obywateli ZSRR dawno nie używanymi: „Zwracam się do was przyjaciele”. Uderzył w patriotyczną nutę: „Nasz kraj znalazł się w głębokim niebezpieczeństwie”. Przyznał w niej, że utracono wszystkie zdobycze osiągnięte na mocy traktatów z Hitlerem 23.08.1939 i 28.09.1939 – Nadbałtykę, wschodnie tereny Polski czyli zachodnią Ukrainę i Białoruś, Bukowinę.
Jego córka Swietłana (Aliłujewa w ”Only One Year”), która znała go przecież bardzo dobrze, napisała, że tak długa „przerwa w życiorysie” Stalina w bardzo dramatycznych dla ZSRR okolicznościach wynikała z jego depresji wywołanej przez poczucie strasznej, dotkliwej porażki.
Natomiast beletrystyczny biograf wodza Edward Radzyński twierdzi w swoim dziele„Stalin”, że po krótkotrwałym szoku 22 czerwca 1941 odsunięcie się Stalina od sterów państwa miało na celi sprawdzenie swoich współpracowników czy są oni całkowicie lojalni i nie za zbyt niezależni. Argumentował, że w tym czasie ulubioną postacią historyczną Stalina był Iwan Groźny, który ponoć symulował ciężką chorobę, aby sprawdzić jak będą zachowywać się najbliżsi bojarzy, nie czując nad sobą jego opresyjnej kontroli. Mołotow i inni ludzie Stalina doskonale zdali ten egzamin błagając go 30 czerwca 1941, żeby stanął na czele narodu i państwa i poprowadził je do zwycięstwa.
Która wersja jest prawdziwa? Może po części obie?
O wiele ciekawsze jest poszukiwanie odpowiedzi na pytanie pierwsze podstawowe – Jak mógł się tak Koba i cały ZSRR tak strasznie i krwawo w skutkach zaskoczyć?
(od 1996r. 22czerwca jest obchodzony w Rosja jako Dzieńpamięci i bólu - 8 июня 1996 года Президент России объявил 22 июня — день начала Великой Отечественной войны — Днем памяти и скорби. В этот день по всей стране приспускаются государственные флаги, отменяются развлекательные мероприятия и передачи)
Tłumaczenia , że armia i ludność Związku Sowieckiego nie były gotowedo wojny dla każdego, który ma choć mgliste pojęcie o wewnętrznej sytuacji Kraju Rad tych czasów jest nieprzekonywające.("22 июня 1941 года фашистская Германия без объявления войны напала на Советский Союз. Армия и население страны не были к этому готовы".)
Militaryzacja kraju, wszechobecna propaganda, że „złe siły chcą na nas napaść”, konflikty graniczne i nieprzyjazne stosunki z prawie wszystkimi sąsiadami stanowią argument wręcz przeciwny.
Osobiście jestem gotów skłonić się do teorii Marka Sołonina i Wiktora Suworowa-Rezuna oraz naszego salonowego Xiazeluki , że Stalin planował uderzenie na Trzecią Rzeszę i atak „Barbarossy” niejako wyprzedził ten zamysł, a może i przygotowane siły. Nie jestem tylko pewien terminu planowanego ataku, bo informacje (chyba W.Suworowa), że Hitler wyprzedził Stalina jedynie o tydzień-dwa wydają mi się przesadzone. Nawet te mówiące o terminie w połowie sierpnia 1941 uważam za nierealne. Gruziński dyktator był wielkim oportunistą, zawsze czekał na najdogodniejszy moment, aby uderzyć na przeciwnika. Bez większego zaangażowania się Niemiec w wojnę na froncie afrykańskim i przypuszczalnych tam kłopotów wątpliwe jest , żeby Stalin uderzył na potężną przecież deutsche Wehrmacht. Zwłaszcza, że przezbrajanie Armii Czerwonej w doskonałe czołgi T-34 i KW-1 miało następować w 1941 roku. Dotychczasowe podstawowe tanki PKKA T-26 i BT-5/7 mimo, że nie ustępowały znacząco niemieckim czołgom ad.1941 to jednak stanowiły konstrukcje lekkie, nie do końca udane i przestarzałe. Również inne radzieckie innowacje bojowe były w 1941 dopiero w armii wdrażane – słynne moździerze rakietowe „Katiusze” tak jak nowoczesne samoloty IŁ-2 i Jak-1 [= Як-1 ] ,
dlatego wydaje mi się, że hasło „na zapad” mogło by paść nie wcześniej niż zimą 1941/42 , a zapewne i później. Im dłuższe były by linie zaopatrzeniowe wojsk niemieckich walczących w Afryce i im więcej czołgów i samolotów było by tam zaangażowanych.
Będę wdzięczny za kontrteorie wraz z materiałem źródłowym [= ссылками ] .
Witek


"Империализм - зло и глупость. Он вредит интересам народа России. (...)
"На Украине произошло народное восстание против коррумпированной и воровской власти. Ядром этого восстания были Киев и западные области страны, но его поддержала (молчаливо) и большая часть юго-востока, иначе бы сейчас Янукович не проводил странных пресс-конференций в Ростове-на-Дону. На эту тему есть политическое заявление партии, которую я возглавляю. У народа есть право на восстание в условиях, когда другие политические методы борьбы исчерпаны. Не буду долго рассусоливать. Два примера о том, что такое "власть Януковича": а) сын Януковича, бывший стоматологом, стремительно превратился в долларового миллиардера. Что может ещё лучше иллюстрировать чудовищную коррупцию? б) Премьер-министр Азаров, из-за которого во многом и начался «Майдан", долго втирал всем про ужасный Запад, иностранное влияние и "гей-ропу", а сам после отставки, быстро свалил жить в Австрию, где у его семьи поместье и банковские счета. Что может лучше иллюстрировать чудовищное лицемерие? Хоть ты из Донецка, хоть ты из Львова - нормальный человек понимает, что такую власть надо менять. Вор Янукович решил, что тех, кто им недоволен, надо бить по голове. А потом решил, что в них надо стрелять. Вот и оказался в Ростове. (...)
"Oczywiście, że są między naszymi krajami i drażliwe tematy ale o nich jest głośno i trwa taki jakby wyścig, kto komu bardziej dokopie. Uważam, że dużo lepsza jest rozmowa na zasadzie - owszem, to i tamto się wydarzyło ale i wydarzyło się też to i to. Po prostu na samych konfliktach pokoju się nie zbuduje, trzeba pokazywać też i to, że możemy razem coś pozytywnego zdziałać, że są sprawy które potrafią nas łączyć, że między nami była nie tylko nienawiść i krzywdy. Mamy momenty w historii które Rosjan i Polaków zbliżają, mamy i takie które dzielą. O tych drugich mówi się dużo, o tych pierwszych prawie nic. Stawia się pomnik najeźdźcom z Armii Czerwonej, a nie honoruje się rosyjskich żołnierzy sojuszniczych, ginących w obronie niepodległej Polski i niepodległej białej Rosji. " PSZCZELARZ http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/283223,kaukaskie-termopile-6tej-kompanii-6#comment_4049311 **************************************************** *******************************************************
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura