Unia Polityki Realnej wyraża głębokie oburzenie z powodu decyzji Sanepidu o zamknięciu kuchni w schronisku dla bezdomnych Bractwa Miłosierdzia im. św. Brata Alberta. O skandalicznym zachowaniu lubelskich urzędników został poinformowany Rzecznik Praw Obywatelskich, dr Janusz Kochanowski.
„Lubelscy urzędnicy wykazali się niespotykaną bezdusznością i brakiem wrażliwości na los najbiedniejszych. Z powodu nieotynkowanych ścian pozostawili lubelskich bezdomnych bez ciepłego posiłku w weekendy. Tacy ludzie nie powinni pełnić funkcji w służbie publicznej” – uważa Paweł Chojecki, prezes lubelskiej UPR.
Unia Polityki Realnej od lat apeluje o ograniczenie wszechwładzy urzędników państwowych. Nie dość, że hamują oni rozwój polskich firm, to jeszcze tłumią w Polakach odruchy pomocy bliźniemu. Znany jest przykład piekarza, który zbankrutował, gdy musiał zapłacić podatek VAT za chleb dawany za darmo w ramach pomocy charytatywnej.
„Rewizja w kuchni gotującej dla bezdomnych, wykrycie „produktów niewiadomego pochodzenia”, czyli mówiąc zrozumiałym językiem - bez faktur, to przejaw chorej nadgorliwości urzędników. Zamiast cieszyć się, że są przedsiębiorcy gotowi przekazywać bezdomnym bezinteresowną pomoc, Sanepid żąda faktur i zakazuje działalności kuchni. Przepisy prawa są dla ludzi, a nie ludzie dla przepisów. Nie zostawimy tej sprawy bez stosownej reakcji. Już zawiadomiłem Rzecznika Praw Obywatelskich, by ujął się za lubelskimi bezdomnymi” – dodaje Paweł Chojecki.
Inne tematy w dziale Polityka