Unia Polityki Realnej zdecydowanie potępia zachowanie policji wobec dziennikarza "Gazety Polskiej" Filipa Rdesińskiego, współorganizatora manifestacji pod ambasadą rosyjską w Warszawie.
Po zakończeniu wiecu pod ambasadą rosyjską Filip Rdesiński został zatrzymany w tramwaju przez dwóch funkcjonariuszy policji w cywilu działających na polecenie Wydziału Terroru Kryminalnego Komendy Stołecznej Policji i przewieziony do komisariatu policji na Wilczą. Po kilku godzinach dziennikarza zwolniono z zarzutem „nieostrożnego obchodzenia się z ogniem".
„Takie zachowanie policji przypomina mi najgorsze praktyki czasów PRL, gdy osoby kolportujące ulotki były oskarżane o „zaśmiecanie miasta”. Działania administracji Donalda Tuska wobec środowisk patriotycznych mieszczą się w standardach porównywalnych tylko z Rosją czy Białorusią. Niezależnie od poglądów politycznych obywatelom RP przysługuje prawo do wolności wypowiedzi i zgromadzeń. Rząd Tuska wczorajszego wieczoru pokazał, że nie szanuje naszych konstytucyjnych praw obywatelskich.” – skomentował Bartosz Józwiak, prezes UPR.