Kontrakt i podatki

Platforma Obywatelska znowu manipuluje podatkami. Janusz Lewandowski skomentował słowa Premier Kopacz i wyjaśnił, że zryczałtowany podatek dla wszystkich wiąże się z ustabilizowaniem rynku wynagrodzeń. Co mówił - to mówił, ale zabrzmiało to w ten sposób, że wszyscy pracownicy będą mieli prawo do zawarcia kontraktu o pracę. Wygląda na to, że podstawową stawką będzie wynagrodzenie 12 złotych za przepracowaną godzinę i od tego będzie podatek 10 procent.

Oczywiscie, jak na PO przystało, nie mówiono nic o kontraktach menedżerskich, które z kolei dają przywileje dokładnie takie same, jakie daje umowa o pracę na czas nieokreślony z zastrzeżeniem, że tu wynagrodzenie w ogóle nie zależy od wyników pracy menedżera. Jest o kontrakt polityczny, kontrakt zagwarantowany tajemnicą zawodową i w tym przypadku podatek będzie liczony od podstawowoej stawki 12 zł/godzinę przy normalnym czasie pracy.

Być może czegoś nie zrozumiałem, być może coś przekręciłem, ale pamiętam jedno - że za sześć tysięcy pracuje tylko idiota albo złodziej. Pan Lewandowski ma już za sobą szmat czasu w prywatyzacji polskiej gospodarki państwowej i jak coś mówi, to zapewne wie, o czym mówi.

A może ktoś przekonwertuje stanowisko pani premier w taki sposób, że już bez pośrednictwa pana Lewandowskiego będę rozumiał, o co tak naprawdę chodzi...