Kilka lat temu doprowadzono do fizycznej zagłady przemysłu stoczniowego w Polsce. Zagłady tej dokonano jednocześnie na kilku poziomach. Pierwszym poziomem była likwidacja polskiego hutnictwa. Dzisiaj może produkuje się stal w Polsce, ale już nie państwo polskie decyduje o cenie stali wbudowanej w kolejne produkty...
Drugim etapem likwidacji polskiego przemysłu było zlikwidowanie kopalni węgla kamiennego. Zlikwidowano nie tylko kopalnie z węglem gorszej jakości. Zlikwidowano także kopalnie na złożach węgla koksującego. Górnictwo polega na tym, że drogą podziemnych korytarzy dochodzi się do złóż zawierajacych cenne kopaliny. Aby tam dotrzeć, trzeba przebijać się nie tylko przez górotwór, ale także przez złoża o niższej jakości. Złoża te także nadają się do zagospodarowania, dzięki czemu eksploatacja kopalni zmniejsza koszty. Bez krajowego węgla trudno jest uzyskać stal w cenie konkurencyjnej na rynku światowym. A kolaicja PO-PSL doprowadziłą do likwidacji nie tylko przemysłu hutniczego, ale i przemysłu stoczniowego...
Przy tak dużych inwestycjach, jak statki transoceaniczne, trzeba weryfikować jakość wyposażenia takiego statku. Kontrolę materiałów użytych do budowy, ustalenie jakości wbudowywanych elementów dokonuje się drogą wielu pomiarów wytzymałości i jakości dokonywanych przez wyspecjalizowane ośrodki naukowo-badawcze. Z jednej strony - w takich ośrodkach mogą zdobywać praktyczną wiedzę studenci uczelni technicznych, z drugiej strony - wykonywane badania wytrzymałościowe na użytek przemysłu są formą dofinansowania uczelni wyższych. A koalicja PO-PSL skutecznie wygasiła funkcjonowanie ośrodków naukowo-badawczych...
Żaden statek nie będzie funkcjonował bez własnego silnika. A koalicja PO-PSL doprowadziłą do likwidacji nie tylko wytwórni silników w Andrychowie, ale także wygasiła tradycyjnego poslkiego producenta takich silników w Poznaniu...
Warto dodać, że likwidacja takich strategicznych dla całej gospodarki narodowej zakładów zlikwidowała całkowicie kooperację i wymusiła upadłość tysięcy już małych firm uzupełniajacych potrzeby tych dużych firm... Tak mniej wiecej wygląda bilans dwóch kadencji władzy koalicji PO-PSL i nawet, jeżeli czynili dobrze, to pacjent - znaczy się społeczeństwo - ledwo z tego kryzysu wychodzi...
Na zakończenie dodam, że do Polski wpłynęły dwa tankowce z ropą naftową...
Jeden z nich,
Tankowiec "Atlantas" ma 333 m długości, 60,5 m szerokości i 66 m wysokości oraz nośność 319 tys. ton (DWT). Zbudowano go w 2010 roku w południowokoreańskiej stoczni Daewoo Shipbuilding and Marine Engineering (DSME).
"Atlantas" pokonał 12 tys. mil morskich (ponad 22 tys. km), tj. ponad połowę długości całego równika. Jest jednym z największych tankowców, jakie do tej pory zawinęły do Naftoportu.
Z uwagi na głębokość Cieśnin Duńskich, ograniczającą maksymalne dopuszczalne zanurzenie tankowców do 15 metrów, "Atlantas" przed wejściem na Bałtyk musiał przeładować ok. 700 tys. baryłek ropy na pokład "Calidy".
Tankowiec ten zbudowano w 2010 roku, kiedy w Polsce nie opłacało się budować takich jednostek. Mimo, że dopłynął on do Gdańska, to przed wejściem na Bałtyk musiał on "zrzucić" prawie 1/3 swego ładunku na inną jednostkę, bo Cieśniny Duńskie nie pozwalają na wykorzystanie pełnego zanurzenia tego statku...
Jak widać, jest to kolejny dowód niekompetencji polityków wywodzących się z Unii Wolności i późniejszej Platformy Obywatelskiej. Gdyby to był polski statek, to inne byłyby koszty tego transportu nawet w sytuacji przeładunku 300 tys. ton na polskie jednostki. Ktoś świadomie lub z głupoty uzależnił poski przemysł rafineryjny od dostaw ze złóż sowieckich. Jak wiadomo, umowę podpisaną przez Pawlaka z PSL, zakwetionowała Unia Europejska kilka lat temu...
Zlikwidowano Polskie Linie Oceaniczne, zlikwidowano Polską Żeglugę Bałtycką...
To jest dorobek koalicji PO-PSL...
http://wiadomosci.onet.pl/trojmiasto/do-gdanska-przybyly-tankowce-z-ropa-z-iranu/hxgek7
Inne tematy w dziale Rozmaitości
