W ostatnich dniach sierpnia w wielu gminach odbędą się lokalne dożynki kończące symbolicznie roczny okres prac w gospodarswie rolnym. Chociaż jest to uroczyste i radosne święto, to jednocześnie jest to rozpoczęcie kolejnego sezonu uprawowego.
W dawnych czasach gospodarze zajmowali sie nie tylko uprawą roli i hodowlą w celu produkcji, zajmowali się również przechowywaniem zbiorów sukcesywnie zbywanych aż do nowego zbioru płodów. Zawsze był to okres trudny, ponieważ produkty rolnicze nie zawsze dją się przechować bez strat. Płody sa atakowane przez pasożyty, szkodniki a także przez pleśnie i grzyby.
Po II wojnie światowej dokonano strategicznej zmiany. Polegała ona na przejęciu przechowalnictwa przez państwo. W rezultacie krótkowzroczna polityka doprowadziła do likwidacji potencjału przechowalniczego. Przyzwyczajono się, że producent sprzedaje swoje płody bezpośrednio z chwilą jego zbiorów a przechwalnictwo czy przetwórstwo płodów rolnych spoczywa na państwu. Przemysł rzeczywiście sprawdził się w tej roli, ale o ile kiedyś kilka kilogramów surowca dawało jednostkę poszukiwanego produktu końcowego, tak teraz jeden kilogram surowca służy produkcji kilku kilogramów substratu zbywanego w cenie produktu najwyższej jakości.
Kiedyś analizowałem sposób wykorzystania zwierzęcia hodowlanego na cele konsumpcyjne. Porównanie składników do dalszego wytworzenia w stosunku do odpadów nieprzydatnych do dalszego wykorzystania było zaskakujące. W zasadzie konsumpcji podlega całe zwierzę z wyjątkiem niewielkiej ilości odpadów do wykorzystania jako nawóz organiczny. Zacznijmy od skóry. Skóra wieprzowa zawsze służyła do produkcji galanterii skórzanej. Skóra pokryta sierścią także miała zastosowanie chociażby jako dywaniki czy pokrycie foteli samochodowych. Sierść zwierzęca służy do produkcji filcu. Mięso podlega konsumpcji a kości służą do produkcji mydła.
Jeżeli chodzi o podroby - to rónież i jelita służą do opakowania mięsa poddanego dalszej konserwacji. A treść jelit - cieląt - służy do produkcji przetworów mlecznych. Treść wypełniająca jelita po fermentacji i gniciu może być wykorzystana do użyźnienia gleby. Jeżeli coś po drodze zostało wyrzucone bez dalszego wykorzystania, to tylko z uwagi na brak zainteresowania osób zajętych przetwarzaniem, ale nie z uwagi na nieprzydatność gospodarczą.
W przypadku roślin, to produktem są korzenie, bulwy, łodygi, kwiat oraz owoce. W zależności od gatunku, w większym lub mniejszym stopniu. Produkty roślinne służą nie tylko do bezpośredniej konsumpcji. Mogą mieć charakter przyprawowy, leczniczy lub kosmetyczny. I być może nadal byłoby tak, jak kiedyś, gdyby nie wyjątkowa aresywność produkcji przemysłowej.
Jeżeli ktoś zechce przeanalizować szkody, które wywołuje substrat w roli pełnowartościowego surowca, to być może przywrócimy właściwą wartość produktowi naturalnemu. I nie ma się co dziwić, że produkcja z surowców wysokiej jakości wpływa na końcową jakość - czy to pożywienia, odzieży, czy też galanterii przemysłowej.
Człowiek zawsze stosował produkty naturalne przy realziacji swoich zamierzeń. Były to kamień, drewno lub części jadalne - wiele surowców miało swój początek i w hodowli zwierząt, i w uprawie roślin, któe zawsze uzupełniały się. nie można było prowadzić hodowli zwierząt bez uprawy roślin, a uprawa roślin przynosiła efekty w ścisłej współpracy z hodowlą zwierząt - rośliny służyły za paszę, a zwierzęta były źródłem siły roboczej przy uprawie bądź stanowiły surowiec do podniezienia kultury uprawowej gleby...
Już w sobotę, a także w niedzielę - 27 i 28 sierpnia po południu odbędzie się wiele pokazów, prezentacji a także zabaw z okazji rolniczego święta. Ja wspomnę o Dożynkach w jednej z podwrocławskich gmin - w Kobierzycach, które z podmiejskiej wioski rozrastają się jako konkurencyjny dla Wrocławia ośrodek przemysłowy.
Osobiście uważam, że jest to dobre zainwestowanie potencjału, które zwiększa szansę utrzymania się blisko milionowej aglomeracji wrocławskiej.

http://www.wroclaw.pl/go/download/img-037ab9282df7bd086f90e59774098b85/kobierzyce-dozynki-01-jpg.jpg
Inne tematy w dziale Rozmaitości