Produkcja to dziedzina zmierzajaca do wytworzenia nowych dóbr. Na ten proces składa się wiele zdarzeń gospodarczych. Najpierw trzeba przygotować zespół produkcyjny, potem zaopatrzyć się w niezbędne surowce, uzyskać stosowne umocowania i dopiero po spełnieniu wszystkich ustawowych wymagań można przystąpić do wytworzenia produktu.
Celem tego zespołu działań jest uzyskanie dochodu w zwiaku z wykonaną pracą. Gotowy już produkt przekazuje się nabywcy - moża czynić to bezpośrednio, można też korzystać z wyspecjalizowanych przedsiębiorstw, których statutową działalnością jest pośrednictwo handlowe.
W tej dziedzinie wystepują podobne zasady. Przedsiębiorca pozyskuje od producentów jego produkt, który stanowi podstawę działalności firmy pośredniczącej w obrocie. Ta diałalność zmierza do znalezienia nabywcy posiadanego towaru.
Zasada jest prosta. Wytwórca przekazuje swój produkt finalny pośrednikowi lub samodzielnie prowadzi dystrybucję swojego produktu. Zależy to od wielu elementó gpodarki. Jeżeli produkt jest powszechnie poszukiwany, sprzedaż nie jest trudna a swoboda wyboru oferenta jest tutaj rękojmią uzyskania nabywcy. Nie zawsze tak jednak jest.
W rolnictwie obowiazują pewne standardy ograniczajace możliwość zbytu własnego produktu i uzyskania wynagrodzenia za wykonaną pracę. Tu pośrednictwo jest raczej obowiązkowe. Warto zastanowić się, czy tak musi być. Czy producent żywności może zbywać własny produkt samodzielnie - jako surowiec nieprzetworzony lub przetworzony prostymi technikami.
Są produkty uprawy, które nie nadają się do bezpośredniej konsumpcji. Takim produktem są na przykład rośliny paszowe. Tu ogromna ilość "niejadalna" przez człowieka stanowi karmę dla zwierząt hodowlanych. Dopiero sprzedaż zwierząt - wyhodowanych z użyciem roślin paszowych - na ubój daje zwrot kosztów hodowli.
Drugim elementem tego procesu są odchody zwierzęce. Chociaż nie jest to produkt przeznaczony do dalszej konsumpcji, ms on zastosowanie przy uprawie roślin. Stosowanie nawozu orgganicznego poprawia strukturę gleby i pozytywnie wpływa na wysokość plonu uprawianych roślin. Zastosowanie naturalnego obornika można zastąpić stosowaniem nawozów mineralnych - specjalnie przygotowane wybrane skały pozwalają na podniesienie wysokości plonowania uprawianych roślin.
W tym miejscu mamy do czynienia z produkcją w ramach prowadzonego gospodarstwa rolnego - które we własnym zakresie wytwarza paszę dla hodowanych zwierząt oraz nawozy organiczne wspomagajace plonowanie uprawianych roślin.
Warto dodać, że rentownosć gospodarstwa znacząco podnosi uprawa roślin przemysłowych - które stanowią podstawę surowcową wybranych dziedzin przetwórstwa rolno-spożywczego, ale prodktem finalnym są tu przedmioty użytkowe niekonsumpcyjne. Takimi roślinami są na przykład len - służący do produkcji tkanin (przemysł odzieżowy), chmiel czy tytoń (produkcja używek) czy też prawa roślin przyprawowych.
Szczególnym rodzajem produkcji roślinnej jest leśnictwo, które jest podstawą pozyskania drewna - surowca stosowanego w gospodarce w ogromnych ilościach.
Są też i rośliny uprawiane dla ceków przemysłowego ich wykorzystania - np. jęczmień browarniany, ziemniaki przemysłowe, len i słonecznik czy rzepak - jako surowce do produkcji olejów spożywczych albo burak cukrowy - który służy do produkcji cukru dla celów konsumpcyjnych oraz konserwacji żywności.
Wiele produktów roślinnych (produkcja sadownicza czy ogrodnicza) posiada walory nie tylko smakowe w bezpośrednim spozyciu, ale także jest surowcem przemysłu przetwórczego płodów rolnych - dżemy, marmolady, galaretki owocowe, soki ect. W przypadku hodowli - pozyskane mięso może być konsumowane bezpośrednio przez gospodarstwa domowe lub stanowić podstawę przetwórstwa mięsnego. Dodatkoym wykorzystaniem produktów poubojowych jest przemysł - któy pozyskuje skóry, sierść, pierze czy odpady z przetwórstwa spożywczego (kości, tłuszcz, odpady niejadalne) stanowiące bazę przetwarzania surowców pochodzenia zwierzęcego - przemysł rymarski, kaletniczy, garbarski i dalszego przetwarzania - na przykład przemysł chemiczny.
Tu nasuwa się pytanie - czy rolnik, ogrodnik, pszczelarz ... mogą prowadzić bezpośrednią sprzedaż części swoich produktów bezpośrednio konsumentom, czy też musi korzystać z pośrednictwa ustawowo.
PPrzykładem takich produktów - które podnoszą rentowność gospodarstwa rolnego, są mleko i jego przetwory (śmietana, masło, sery białe i sery dojrzewające) nadajace się do bezpośredniego spożycia, jaja kurze, drób bity czy wręcz ubój i dystrybucja surowego mięsa pochodzącego z hodowli. Tu warto zwrócić uwagę, że rolnictwo jako zespół odowlany posiada dostateczną wiedzę niezędną w konserwacji żywności - mam tu na myśli proste przetwarzanie mięsa - wędzenie, marynowanie, prodkcja wędlin czy wytapianie tłuszczu...
Przecież od wieków rolnik nie tylko sprzedawał swoje płod jako nieprzetworzone, ale także przetworzone do postaci konsumpcyjnej i oferowane na targowiskach... Jeżeli dodamy do tego całą ofertę sadowników - owoce jagodowe, owoce konsumpcyjne, soki i dżemy czy też wina - to wtedy rolnictwo może okazać się bardzo rentowną dziedziną gospodarki - któa oferuje wiele miejsc pracy nie tylko dla członkó rodziny, ale także dla specjalistów określonych branż.
Uważam, że taka konkurencja dla dużych przedsiębiorstw przetwórstwa rolno-spożywczego będzie nie tylko podniesieniem jakości tego przetwórstwa, ale też źródłem rozwoju przedsiębiorców rolnych. Tu nadzór państwa zajmowałby się przygotowaniem kadry weterynaryjnej oraz doradztwa w zakresie produkcji rolniczej i ogrodniczej. Swoboda w zakresie wyboru sposobu zbytu własnej produkcji byłaby faktem, a nie ratunkiem przed bankructwem z uwagi na zaniżone ceny skupu. A rynek byłby mechanizmem weryfikacji wiarygodności producenta...
Wiadomo, że dobry producent rolny to ten, którego produkt jest poszukiwany jako towar do dalszej odsprzedaży i surowiec do dalszego przetwórstwa. Indywidualizacja produktu byłaby tutaj czynnikem stymulującym ceny nabycia przez przemysł... i chyba warto nad tym zastanowić się głębiej ?
Zobacz też:
http://buszowaniewkuchni.salon24.pl/731863,jarmuz-i-jego-konsumpcja
Zastanawiałem się, jak skonsumować to dobro, znane już od najdawniejszych czasów i nie doceniane we właściwy sposób. Propozycją konsumpcji jest wykorzystanie tych liści, bardzo drobno krojonych, jako dodatek do kanapki. Surowy jarmuż po umyciu kroimy ostrym nożem podobnie, jak natkę pietruszki czy koperek. Złożony w miseczce mieszamy z niewielką ilością soli i po krótkim czasie tak powstała zieona masa jest gotowa do życia. Można dodać ją jako zieleninę na kanapkę z serem (białym lub żółtym) i dodatkiem (lub bez dodatku) wędliny.

Foto ilustracyjne: https://encrypted-tbn3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQNWNpNu7x0I2xfPAAdvhB5F2uTjAEVOmXOf_EfqmjMvrkkSMG2bg
Myślę, że podjęcie decyzji w sprawie bezpośredniej sprzedaży nieprzetworzonych płodów rolnych czy też w sprawie przetwarzania płodów rolnych z własnej uprawy czy hodowli należy pozostawić samym rolnikom.
http://www.radiomaryja.pl/informacje/ze-sprzedaza-bezposrednia-zywnosci/
Miód - wiadomo, ten z pasieki zawsze jest lepszy od miodu serwowanego przez przemysł, gdzie miesza sie ze sobą surowiec pozyskany od wielu pszczelarzy rozrzuconych na terenie całego kraju, a może i nawet producentów zza granicy, bo tam jest "tańszy"...
Podobnie jest z owocami jagodowymi - truskawki, maliny, jeżyny czy wiśnie - świetnie nadają się do bezpośredniej konsumpcji i dlaczego nie ma mieć możliwości sprzedaży jej producent ?
Owoce dobrej jakości mają tę cechę, że ich przydatność do spożycia jest bardzo krótka. Dlaczego więc producent - zwłaszcza drobny producent - nie może zebranych i niesprzedanych owoców przetworzyć we własnym zakresie i sprzedawać je później jako soki, dżemy czy przeciery własnego surowca ?
Innym produktem, który może posiadać wyjątkowe cechy właśnie przy tak zindywidualizowanej produkcji, to wina. Wina owocowe produkowane w niewielkich winiarniach posiadają często tę cechę, że są po prostu unikalne i nie są zasiarczane. Jak wiadomo, owoce podatne są na ataki pleśni oraz innych "szkodników". Tak samo podatne są i ich przetwory. Jednym ze sposobów zabezpieczenia się przed utratą wartości konsumpcyjnej wina jest zasiarlowanie nastawu przed jego butelkowaniem. Siarka po jej spaleniu wytwarza gaz łatwo przenikający do wodnego roztworu (wina) i zabija drożdże odpowiedzialne za przebieg fermentacji. Po pewnym czasie zlewa się wino znad osadu, ale zawiera ono część związków siarki rozpuszczonej przy zasiarkowaniu.
Wina produkowane w warunkach "domowych" zlewane są bez zasiarczania nastawu, ale też są podatne na ryzyko dalszej fermentacji już w butelce, w wyniku czego możemy uzyskać przesycenie takiego wina dwutllenkiem węgla lub nawet zaoctowaniem. Ale przy starannym zachowaniu norm produkcji takiego wina może ono pozostawać w butelkach przez wiele lat bez utraty wartości samego napoju.
To nabywca sam zadecyduje, czy kupi produkt finalny wyprodukowany bezpośrednio prez rolnika, czy też zdecyduje się na produkt z przemysłowej produkcji. Tu będzie tylko pozytywna rywalizacja o jakość produktu. Myślę, że jest to gra warta świeczki...
Inne tematy w dziale Rozmaitości