Pojęcie "lojalności wobec pracodawcy" jest terminem bardzo trudnym do zdefiniowania. Mówiąc potocznie, chodzi o to, aby pracownik w czasie realizacji umowy i także już po jej zakończeniu nie dawał złego świadectwa swego pracodawcy. Tyle oczekiwania.
Praktyka bywa różna. Pracodawca ogłasza nabór na pozyskanie kadry i "przebiera" w sposób daleki od standardów. Czasem jest to wyszukiwanie tych kandydatów, którzy mają jakieś problemy i te właśnie osoby przyjmuje, ale tylko w tym celu, aby zapłacić mniej. Wiadomo, osoba przymuszona jest zdecydowana na pracę za każde pieniądze i na każdych warunkach.
Jednym z przykładów takiego działania sa usługi wydawnicze. Duże przedsiębiorstwa oferują dukowanie ksiażek i poszukują autorów do utworzenia tekstu. Jedną z metod jest oferta dokonania korety powierzonego tekstu.
Tu zleceniobiorca otrzymuje fragment tekstu "na próbę" i krotki czas wykonania zadania.
Zamawiający usługę dzieli tekst właściwy na krótkie fragmenty i każdemu poszukującemu pracy oferuje taki kawałek na próbę. Zebrane kawałki stanowią już gotową całość, a poszukujący rezygnuje ze współpracy z konkretnym kandydatem.
Inny sposób, to powierzenie materiału w celu uzupełnienia zakresu informacji. Oczywiście w ramach korekty tekstu. Tak naprawdę umowa przewiduje dopracowanie tekstu poprzez uzupełnienie informacji, które nie zostały tam zawarte. Umowa przewiduje, że cały dostarczony przez zleceniobiorcę materiał staje się własnością zamawiającego z zastrzeżeniem, że zamawiający zapłaci za pracę wykonaną przez przyjmującego zlecenie jedynie w zakresie przyjętym w ramach danej publikacji...
Jak widać na tym przykładzie - są firmy oferujące "korektę" na tyle szeroką, że powstaje dodatkowy "materiał autorski". Wynagrodzenie dotyczy jedynie "linijek" przyjętych do drukowania. Te nie wydrukowane stają się na mocy umowy własnością zlecającego. Bez zapłaty za pracę autora uzupełnienia.
Są także i inne formy zwiażane z lojalnością wobec pracodawcy. Pracodawca zleca w trybie "na wczoraj" wykonanie pracy. Samo zawarcie umowy przeciąga się, a w umowie pozostaje klauzula wypłacenia wynagrodzenia w terminie kilku miesięcy po otrzymaniu rachunku za wykonaną pracę. oczywiście po kilku miesiącach nikt już nie pamięta o takiej umowie.
Jak bronić się przed takimi naciągaczami ?
Cóż, przed oszustami obronić się jest bardzo trudno. Można jednak zachować rezerwę w sytuacji nawiązania współpracy z nierzetelnym kontrahentem. Można powstrzymać się z rozpoczęciem wykonania zlecenia do czasu otrzymania podpisanej umowy. Każde unormowanie zakresu współpracy sprzeczne z własnym doświadczeniem należy omówić niezależnie i do umowy dochodzi tylko w sytuacji, kiedy wszystkie punkty umowy zostaną omówione i obustronnie przyjęte.
A co w sytuacji, kiedy powstaną wątpliwości a potencjalny pracodawca nie będzie reagował ?
W takim przypadku warto zastanowić się nad skutkami przyjęcia ryzyka współpracy. Praktyka jest taka, że jeżeli ktoś nie otrzyma umówionego wynagrodzenia, odzyskanie go zazwyczaj kończy się fiaskiem. Jeżeli kontrahent jest doświadczonym łowcą naiwnych, trudno jest odzyskać swoje. Łatwiej jest zrezygnować z oferty w przypadku wątpliwości.
Czym jest lojalność wobec pracodawcy ?
Lojalność wobec pracodawcy polega na świadczeniu prawdy. Swoje zadania należy wykonywać starannie i zgodnie z wiedzą zawodową. należy żądać potwierdzenia pisemnego wykonania czynności sprzecznej ze zdrowym rozsądkiem i dzielić się swoim doświadczeniem rzetelnie. Nawet w sytuacji, gdyby nasza relacja z taką firmą była okupiona dużą stratą.
Dzięki naszemu doświadczeniu nieuczciwy pracodawca nie wpadnie w poważniejsze tarapaty.
Inne tematy w dziale Rozmaitości