Bogusław Kowalski Bogusław Kowalski
102
BLOG

Pozytywna strona drogich paliw

Bogusław Kowalski Bogusław Kowalski Polityka Obserwuj notkę 11
Przez cały uprzemysłowiony świat przechodzi fala protestów związanych z gwałtownym wzrostem cen paliw. Od USA przez Europę po Indie i Australię mamy liczne sygnały niezadowolenia. Na razie niewiele z tego wynika. Rządy wydają się być bezradne. Korzystają na tym tylko arabscy szejkowie, którzy mogą dzięki temu spełnić swoje najbardziej wyszukane zachcianki i oczywiście władze Rosji, które odwrotnie, dzięki tej koniunkturze odnawiają siłę własnego państwa (znaczna część petro-rubli idzie na nowoczesne technologie i zbrojenia). Tak naprawdę poprzez wyśrubowane ceny paliw, to modernizację nowej Rosji Putina-Miedwiediewa finansujemy z własnych kieszeni, do spółki z Amerykanami i mieszkańcami pozostałych krajów UE.

O przyczynach rozchwiania rynku ropy i szaleństwa spekulacji napisano wiele. O negatywnych skutkach drogich paliw także. Ale ta sytuacja ma też drugą stronę. W myśl zasady, że potrzeba jest matką wynalazku, kryzys paliwowy ma też pozytywne konsekwencje. Tak jak po podobnym zjawisku w latach 70-tych w USA zrezygnowano z wielkich aut, “krążowników szos”, które pożerały olbrzymie ilości benzyny, na rzecz małych pojazdów (wtedy pojawiła się moda na tzw. samochody małolitrażowe); tak i tym razem możemy spodziewać się przyśpieszenia w rozwoju korzystania z innych źródeł energii.

O odnawialnych źródłach energii dyskutuje się od dawna. Nie ma już wątpliwości, że można z nich efektywnie korzystać. Przeszkodą jest brak zaawansowanych prac nad technologiami poboru energii z tych źródeł. Ze źródeł geotermalnych, słońca, wiatru, biopaliw itp. nie korzysta się na skalę przemysłową tylko dlatego, że dostępne technologie powodują, że tak pozyskana energia jest zbyt droga i przez to niekonkurencyjna do paliw tradycyjnych.

Ale wzrost cen oraz perspektywa wyczerpywania się dostępnych zasobów, zmuszają do intesywniejszych prac nad usprawnieniem pobierania energii z nowych źródeł. W tym kontekście trzeba wrócić jeszcze raz do decyzji rządu PO-PSL odebrania wsparcia z funduszy przeznaczonych na ochronę środowiska dla fundacji “Lux veritatis”, na wdrożenie gospodarczego wykorzystania wód geotermalnych. Była to zemsta polityczna oparta na bardzo krótkowzrocznych przesłankach. Kolejny dowód jak złym doradcą w polityce są emocje, negatywne emocje.

Niechęć do o. Tadeusza Rydzyka przysłoniła bardziej uniwersalne korzyści płynące z tej inwestycji. Byłby to pierwszy w Polsce, na taką skalę, przypadek wykorzystania gorących wód podziemnych do ogrzewania budynków, zaopatrywania w ciepłą wodę oraz uzyskiwania energii elektrycznej. Doświadczenia przy tej okazji uzyskane dałyby podstawę do dalszego rozwoju i nasi naukowcy mogliby usprawnić technologie dając potężny atut dla naszej gospodarki.

To, że promotorem postępu w gospodarce jest katolicki zakon nie jest niczym nowym w naszej i europejskiej tradycji. Wystarczy przypomnieć chociażby cystersów, którzy w średniowieczu wprowadzali na ziemie polskie nowe techniki w rolnictwie. Od chodzenia za pługiem często ich białe habity stawały się szare i dlatego w języku potocznym często nazywano ich “szarym zakonem”.

Drugą pozytywną stroną obecnej sytuacji jest wzrost konkurencyjności przewozów kolejowych. Od kilku lat zajmując się polityką transportową opowiadam się za intensywnym rozwojem kolejnictwa w Polsce. Uważam, że nasz system transportowy powinien być oparty na kolei, nawet w większym stopniu niż na autostradach. Przemawiają za tym kwestie bezpieczeństwa ruchu, płynności transportu, większych korzyści z tranzytu, lepszej organizacji transportu w aglomeracjach, ochrony środowiska i do tego dochodzi jeszcze uniezależnienie się od ropy.

Wymaga to świadomej polityki państwa realizowanej konsekwentnie przez kolejne ekipy rządowe. Niedawno Prezydent RP podpisał nowelizację ustawy o restrukturyzacji PKP, która oddłuża część polskich kolei zajmującą się przewozami regionalnymi niebagatelną kwotą ponad 2 mld zł. Wprowadza również usamorządowienie tych przewozów łącząc w jednym ręku (samorządu wojewódzkiego) zamawianie rozkładu jazdy z odpowiedzialnością za stronę finansową jego wykonywania. Jest to prosta kontynuacja strategii i projektów ustaw przygotowanych przez poprzedników. To poważny przełom. Zarówno w sprawie unowocześnienia polskich kolei i przygotowywania ich do konkurencji po 2010 roku, głównie z kolejami niemieckimi. Jak i w sposobie prowadzenia polityki transportowej. Nie pisaną regułą staje się potrzeba kontynuacji. Ale polskie kolejnictwo zostało w latach 80-tych i 90-tych tak zaniedbane, że nadrobienie tego stanu rzeczy wymaga działań na jeszcze większą skalę. Chodzi przede wszystkim o modernizację infrastruktury (tory, dworce) oraz zwiększenie nakładów na nowoczesny i energooszczędny tabor. Trzeba też rozwijać koleje wielkiej prędkości. Nie powstaną one bez odpowiedniego zaplecza naukowo-technicznego.

Wyjście z kryzysu wzmacnia. Oby efektem obecnego kryzysu była nie tylko drożyzna i inflacja, ale też nowe impulsy w gospodarce. Mam też nadzieję, że wykorzystanie odnawialnych źródeł energii oraz rozwój kolejnictwa będą znakiem firmowym naszego programu gospodarczego i naszego udziału w polityce.

Bogusław Kowalski

3 lipca 2008 r., Teresin

45 lat, wykształcenie wyższe, poseł na Sejm RP, członek komisji transportu i spraw zagranicznych, przewodniczący Ruchu Ludowo - Narodowego, szef rady programowej "Myśli Polskiej", prezes Polskiej Unii Samorządowej, w latach 2005-2007 wiceminister transportu, w okresie 2002-2005 radny wojewódzki i wicemarszałek Województwa Mazowieckiego. Odznaczony medalem „Zasłużony dla Transportu RP”, laureat prestiżowej nagrody kolejowej „Człowiek Roku – Przyjaciel Kolei”, otrzymał również nagrodę Prezydenta Siedlec, Burmistrza Ostrowi Mazowieckiej i Węgrowa za wkład w rozwój regionu. Żonaty, troje dzieci. Twórca Kolei Mazowieckich wraz z projektem zakupu nowych pociągów

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka