blocked-leming blocked-leming
1307
BLOG

Procedura przyznawania dotacji w NCBiR. Bronię min. Szumowskiego.

blocked-leming blocked-leming Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 99

Proszę o umieszczenie tej notki na stronie głównej. Z treści moich notek wynika, że delikatnie mówiąc nie jestem entuzjastą min. Szumowskiego. Uważam, że popełnił błędy i zaniechania w walce z pandemią, ale nie mogę zgodzić się na nagonkę na niego z powodu dotacji z NCBiR dla brata p. Szumowskiego. Żaden z dziennikarzy nie pofatygował sie dowiedzieć jak wyglądają procedury przyznawania dotacji. Otóż ja wiem. 

NCBiR posiada bazę danych ekspertów. Ludzi z całej Polski, z tytułami naukowymi od min. doktora po profesora, ale również bez tytułów ale z dużym doświadczeniem praktycznym. Firma brata min. Szumowskiego działa w branży farmaceutycznej, zatem do oceny projektów z tej branży muszą być wyznaczeni eksperci własnie z tej branży. Lista takich ekspertów jest publicznie dostępna, nie ma w tym żadnej tajemnicy. Zresztą wszyscy eksperci są w ogólnie dostępnej bazie ekspertów. Co dalej? Jeśli pojawia się wniosek o dotacje NCBiR wyznacza grupę ekspertów (z reguły są to 3 osoby), którzy są niezależni w ocenie. Co to znaczy? Że nie uczestniczyli w przygotowaniu projektu, nie są w żaden sposób powiązani z wnioskodawcą etc. I to jest bardzo skrupulatnie przestrzegane, ponieważ w interesie samych ekspertów jest nie mieć żadnych zastrzeżeń co do ich bezstronności. Jeśli by się takowe pojawiły to mogą mieć problemy, np. mogą zostać wezwani przez CBA czy inne ABW. I to działa. Również NCBiR bardzo przestrzega tych procedur, bo urzędnicy również się boją, żeby ktoś nie zarzucił im stronniczości. Tym bardziej jeśli w grę wchodzą duże pieniądze. Co dalej? Otóż z reguły zbiera się tych 3 ekspertów (przestrzega się również tego żeby oni nawzajem nie byli w jakiś sposób zależni od siebie) plus ekspert z ramienia NCBiR. Na posiedzeniu, które notabene jest nagrywane, eksperci dyskutują nad wnioskiem o dotacje. Oceniają go wg kilkunastu kryteriów, począwszy od innowacji, finansach etc. Przyznaje sie punkty lub nie przyznaje się punktów. Każde kryterium musi być przedyskutowane w gronie tych 4 osób i jeśli jest ocena pozytywna a tym bardziej jeśli negatywna, musi być szczegółowo uzasadniona opinia. Dlaczego tej projekt jest dobry (lub nie), jakie są jego słabości etc. To jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie merytorycznym. Pod tym podpisują się ludzie, którzy mają dorobek naukowy i nie pozwolą sobie na tumiwisizm. Każdy również wie jaka ciąży na nim odpowiedzialność jeśli będą jakieś wątpliwości. No dobrze a czy jest możliwe bardziej przychylne spojrzenie na wniosek jesli jego autorem brak ministra obecnego rządu? Stawiam tezę, że jest wtedy trudniej otrzymać dotację, ponieważ zapala się czerwona lampka u ekspertów i wiedzą, że jeśli ocena będzie nierzetelna to właśnie kiedys w przyszłości ktoś się może doczepić. Ae może się tak zdarzyć że np. 2 z 4 ekspertów będzie bardziej skłonnych do lepszej oceny a pozostali nie będą. To jeszcze nie znaczy że firma otrzyma dotację. W przypadku rozbieżności zawsze jest głosowanie i trzeba podać argumenty za i przeciw. To poważna dyskusja i poważna sprawa. Wszystko jest nagrywane. Także nawet jeśli ktoś jest przychylniejszy to musi przekonać pozostałe osoby, a nie są - to przypomnijmy - ludzie przypadkowi to ludzie z pozycją i dorobkiem. Zatem uważam, że jeśli firma brata min. Szumowskiego otrzymała dotację to znaczy że na nią zasługiwała, tym bardziej, że działa w branży bardzo perspektywicznej. Możliwość korupcji wykluczam, również dawanie forów tej firmie. Zatem niech dziennikarze przestaną bić pianę ale rzetelnie zgłębią temat.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka