Gowin, farbowany lis platformy umył ręce w sprawie prof. Nalaskowskiego. Żeby było śmieszniej powołał się na swoją pseudoreformę uczelni i stwierdził że uczelnia ma autonomię. Czyli rektor może kogoś ukatrupić ale ruszyć nie można bo "autonomia". Ktoś świetnie napisał o pisie: bezwolni, bezsilni a chcą władzy. Niepotrzebni i zbędni.