Lato nadchodzi wielkimi krokami, a z nim nareszcie wspaniała pogoda.
Część z nas wyjedzie nad polskie morze, w góry albo nad jeziora, część za granicę. A co z nieszczęśnikami zmuszonymi do pozostania w mieście, którym trudno jest choć na chwilę wyrwać się z kieratu pracy? Nie narzekajcie, tylko spójrzcie na naszą listę przyjaznych kąpielisk w Lublinie oraz jego okolicach! Oto weekendowe propozycje dla województwa lubelskiego:
1.Zalew Zemborzycki w Lublinie
Zalew Zemborzycki to duże sztuczne jezioro utworzone w 1974 r. za Gierka. Powstały tu 4 ośrodki turystyczne: Marina(na zachodnim brzegu), Wrotków(najpopularniejszy, ze zjeżdżalniami i płytszymi basenami; najlepiej nadaje się dla rodzin z małymi dziećmi), Dąbrowa(spokojne, ciche i najdziksze miejsce - na wschodnim brzegu zalewu) i Reland. Ten ostatni powstał niedawno i od razu stał się mekką dla wodnych sportsmanów: narciarzy wodnych oraz wakeboardowców – jest tu wyciąg do nart wodnych o długości 760 metrów, opierający się na 4 masztach liczących 16 metrów wysokości! Nie bójcie się, Reland ma w ofercie różne rodzaje nart, w zależności od naszego stopnia zaawansowania.
Co roku w czerwcu odbywa się szereg żeglarsko-wodnych eventów znanych pod nazwą „Dni Zalewu Zemborzyckiego”. Wokół zbiornika wytyczono 12-kilometrową trasę rowerową o nawierzchni brukowej oraz ziemnej (wiodącej przez leśny odcinek w okolicy Dąbrowy).
2. Zalew Kraśnicki w Kraśniku
Zalew Kraśnicki w Kraśnikuskłada się z 2 części: dużego kąpieliska od wschodu oraz dużej ilości małych zbiorników wodnych, poprzedzielanych groblami od zachodu. Pomiędzy obiema częściami biegnie asfaltowa ulica Nadstawna. Głównym obiektem letniskowym Kraśnickiego Zalewu jest kemping(5 domków kempingowych, budynek sanitarny oraz pole namiotowe). Niedawno wybudowano także nową stanicę, przy której można wypożyczyć łódkę, kajak, rower wodny, a także powędkować (zalew słynie z pięknych okazów karpi i szczupaków).
Dzięki dobrze zaplanowanym przez miasto inwestycjom, odwiedzający Zalew Kraśnicki mogą bezpiecznie do niego dojechać rowerem (ścieżka rowerowa biegnie wzdłuż ulicy Urzędowskiej i nowo wybudowaną kładką wiedzie prosto nad kąpielisko), wypocząć na plaży, przy której posadzono nawet prawdziwe palmy, przespacerować się po drewnianym molooraz spędzić noc na wyżej wspomnianym kempingu. Ciekawostką są specjalne czujniki postawione przy deptaku, które liczą ilość spacerowiczów.
Aby dowiedzieć się szczegółów na temat położenia i dokładnego dojazdu do poszczególnych kąpielisk, a także jaka jest ich powierzchnia oraz głębokość, po prostu kliknij w zamieszczone linki. Ciąg dalszy kąpielisk już za kilka dni!
Inne tematy w dziale Rozmaitości