Piano Blues nie jest odrębnym gatunkiem bluesa. Podobnie jak w przypadku Harmonica Blues (zobacz harmonica) chodzi tylko o główny instrument w utworze bluesowym. Jeśli jest to pianino mówimy wtedy o Piano Bluesie.
Ze względu na swoje walory pianino odgrywało dużą rolę w rozwoju muzyki od chwili swojego wynalezienia. Pianino jest instrumentem samodzielnym, nie potrzebuje innego instrumentu do towarzyszenia.
W muzyce "rozrywkowej" zaistniało w okresie ragtime`u. Mistrzem tego gatunku był Scott Joplin. Z ragtime`u poprzez kilka form przejściowych wyewoluowało boogie-woogie (zobacz boogie), najbardziej znana forma bluesa fortepianowego w historii.
W 2003 roku Martin Scorsese wyprodukował dokumentalny film The Blues. Składał się z siedmiu części, jedna z nich opowiadała o bluesie fortepianowym. Reżyserem był Clint Eastwood. Byłem zaskoczony zarówno osobą Scorsese jako producenta takiego filmu jak i Eastwoodem jako reżysera tej części. Ich dotychczasowy dorobek filmowy jakoś nie kojarzył mi się z bluesem. Jak widać wielbiciele bluesa znajdują się wszędzie.
Eastwood: "Blues był zawsze częścią mojego życia a pianino miało szczególną pozycję od czasu gdy moja mama przyniosła do domu wszystkie nagrania Fatsa Wallera... Dokument o piano bluesie dał mi szansę zrobienia filmu wprost polączonego z muzyką, w stopniu znacznie większym niż w wszystkich filmach, które stworzyłem przedtem".
Waller był świetnym pianistą, kompozytorem i estradowcem sławnym w pierwszej połowie XX wieku. Chciałbym tu jednak przedstawić innego pianistę bluesowego, którego muzyka miała istotne znaczenie dla rozwoju bluesa w następnych dziesięcioleciach. Chodzi mi o Leroy`a Carra.
Leroy Carr urodził się w 1905 roku w Nashville, Tennesee, ale dorastał w Indianapolis w Indianie. Nie wiadomo dlaczego mieszkając w Indianapolis grał bluesa. Wydaje się, że z bluesem musiał się zetknąć jeszcze w dzieciństwie. W każdym razie stał się jednym z pierwszych bluesmanów północno-amerykańskich.
Od 1917 roku Carr spędzał czas w Pot Roast Club patrząc i słuchając pianisty Ollie Akinsa. W domu grał utwory Akinsa na pianinie siostry. Od 17. roku życia grał już profesjonalnie akompaniując piosenkarzowi Jackowi Wiley `owi. W ten sposób zarabiał przez trzy lata. Ale nie tylko w ten. Zajmował się również przemytem alkoholu. Prawo prohibicyjne dopadło go w roku 1925. Spędził kilka miesięcy w więzieniu. Rok później można go było znaleźć śpiewającego i grającego w klubach przy Indiana Avenue .
W 1928 roku poznał gitarzystę Scrappera Blackwella. Carr był twórcą utworów i wokalistą. Blackwell ozdabiał ich występy trochę jazzującą gitarą, improwizując niewielkie solówki. Stworzyli razem świetny duet.
Już po kilku miesiącach zadebiutowali w wytwórni Vocalion. W 1929 roku nagrali "How Long How Long Blues" - swój pierwszy wielki przebój. Nagrywali regularnie do 1930 roku. Zostali też zaproszeni do nagrań w Chicago w 1930 i 1932 roku. Był to czas Wielkiej Depresji w Ameryce i przez następne dwa lata nie było żadnych nagrań. Wrócili do studia w 1934 roku. Byli wtedy w szczytowej formie. Nagrania z tamtego roku były najlepsze w ich dorobku. Trwały one do lutego 1935 roku. Ostatnim nagranym bluesem był nomen omen "Six Cold Feet in the Ground". W latach 30. Leroy Carr był najpopularniejszym śpiewakiem bluesowym w Ameryce.
Dwa miesiące po ostatniej sesji w studio Leroy Carr zmarł grając na party. Miał zaledwie 30 lat. Śmierć była wynikiem wycieńczenie organizmu spowodowanym chorobą alkoholową. Carr miał problemy z alkoholem od lat, nasiliły się w ostatnich dwóch latach życia, tych najpłodniejszych muzycznie.
Leroy Carr był jednym z najbardziej znaczących bluesmanów pierwszej połowy XX wieku. Nie był on stereotypem wczesnego bluesmana. Elegancka gra na pianinie, ekspresyjny głos były w zgodzie ze stylem jego życia. Inne gwiazdy z tamtego okresu czy to wodewilowa Bessie Smith czy uliczny śpiewak Blind Lemon Jefferson potrzebowały wielkiego, mocnego głosu dla swoich muzycznych dokonań. Leroy Carr śpiewał jak gdyby prowadził rozmowę z grupą swoich przyjaciół w klubie.
Teksty Carra były pisane z starannością, z poetycką uczuciowiością i swoistym humorem. Carr śpiewał z solidnym rytmem pianina podkreślanym uderzeniami strun gitary. Zapoczątkował w ten sposób bluesa zurbanizowanego sygnalizując nową erę rozwiniętą po kilkunastu latach w Chicago i na Zachodnim Wybrzeżu.
W swej kilkuletniej zaledwie karierze nagrał, w większości z Blackwellem ponad 100 piosenek, m. in. "Blues before sunrise", "Midnight hour", "Sloppy drunk", "Evil hearted woman", "Barrelhouse woman". Były one nagrywane wielokrotnie przez bluesmanów ale i przez jazmanów.
Jego styl bluesa miał duży wpływ na wszystkie ośrodki bluesa i jazzu w USA. W Chicago powstał duet Bumble Bee Slim i Bill Gaither (nazywani "Leroy's Buddy"). W Delcie Mississippi Carr był znany tylko z płyt. Muddy Waters był zachwycony "How long blues", był to zresztą pierwszy blues, którego Muddy Waters się nauczył.
Piosenki Carra nagrywał w Kansas City Count Basie ze swoją orkiestrą. Do stylu Carra nawiązywali T-Bone Walker i Charles Brown w Los Angeles. W Nowym Jorku grupy wokalne Ink Spots oraz Dominoes naśladowały utwory Carra.
Pierwszy hit Nat King Cole`a "That Ain't Right," był wyraźnie wzorowany na stylu Leroy`a Carra. Cole nigdy nie ukrywał inspiracji jego muzyką. Podobnie jak i Ray Charles, który często wykonywał i nagrywał bluesy Carra.
Historyk rythm&bluesa Arnold Shaw twierdzi, że naśladowców Carra było wielu, również wśród muzyków soul, od Dinah Washington i Sama Cooke`a po Otisa Reddinga i Jerry Butlera.
Dla wytwórni Columbia logiczne wydawało się, że po niespodziewanym sukcesie albumu Roberta Johnsona "King of the Delta Blues Singers," na początku lat 60., należy wydać kompilację utworów Leroya Carra.
Album z 1962 roku nosił nazwę "Blues Before Sunrise," od jednego z przebojów, nagranego również przez J.L Hookera, Raya Charlesa i Elmora Jamesa. Okazało się, że fani bluesa i rocka, którzy entuzjastycznie przyjęli Roberta Johnsona, nie byli za bardzo zainteresowani tym albumem. Mimo to Columbia spróbowała jeszcze raz edytując w 2004 roku podwójny album "Whiskey Is My Habit, Good Women Is All I Crave." Tytuł jest wersem z "Hustler's Blues" .
Moim zdaniem Carr nie miał takiego szczęścia jak Johnson. Johnsona wylansowali młodzi europejscy muzycy, świetni gitarzyści, których twórczość Johnsona zafascynowała. Muzyka Carra nie trafiła na taki sam boom pianistów bluesów. Mam nadzieję, że jednak dorobek Carra zostanie kiedyś szerzej doceniony i odpowiednio uhonorowany.
W music boxie covery How Long Blues, Blues Before Sunrise oraz Midnight Hour. Wykonawcami są Ray Charles, Ella Fitzgerald, Count Basie, J.L. Hooker.
Oryginalne nagrania Leroya Carra i Scrappera Blackwella umieściłem w boxie BLUES gdzie założyłem 'podbox' Piano blues.

Leroy Carr
How Long How Long Blues, Leroy Carr lyrics
How long, how long, has that evenin' train been gone?
How long, how long, baby how long.
Heard the whistle blowin', couldn't see the train
Way down in my heart I had an achin' pain.
How long, how long, how long.
If I could holler like a mountain jack
I'd go up on the mountain and call my baby back.
I went up on the mountain, looked as far as I could see
The man had my woman and the blues had poor me.
I can see the green grass growin' on the hill
But I ain't seen the green grass on a dollar bill.
I'm goin' down to Georgia, been up in Tennessee
So look me over baby, last you'll see of me.
The brook runs into the river, river runs into the sea
If I don't run into my baby, a train is goin' to run into me.
Blues Before Sunrise, Leroy Carr lyrics
I have the blues before sunrise,
Tears standing in my eyes.
I have the blues before sunrise,
Tears standing in my eyes.
It was a miserable feeling,
Now babe, a feeling I do despise.
I have to leave, leave you baby,
Because you know you done me wrong.
I have to leave you baby,
Because you know you done me wrong.
I'm gonna pack up and leave you darling
And break up my happy home.
I have to leave, leave you baby,
I'm gonna leave you all alone.
I'm gonna leave you baby,
I'm gonna leave you all alone.
I'm gonna pack up and leave you darling
Because you know you done me wrong.
Well now goodbye, goodbye baby,
I'll see you on some rainy day.
Well now goodbye baby,
I'll see you on some rainy day.
You can go ahead now little darling,
'Cause I want you to have your way.
Inne tematy w dziale Kultura