Boanerges Boanerges
64
BLOG

Kilka nieuporządkowanych myśli na temat zawodu parlamentarzystów

Boanerges Boanerges Polityka Obserwuj notkę 22

Komorowskiemu nie udało się usunąć Ołdakowskiego z Muzeum. Nagle analizy prawników w kancelarii marszałka zleconych przez Jurka okazały się z dnia na dzień nieaktualne. Putinizacja Sejmu zaczęła się zanim został zaprzysiężony nowy Rząd. Tempo iście sprinterskie. Jednak opamiętanie przyszło w porę. Komorowski jeszcze tym razem nie zapędził się w kozi róg.

Marszałek tłumaczył się na konferencji, że chce uzawodowić Sejm. To miłe. Ciekawym czy czytał wcześniej dzieło Maxa Webera "Polityka jako zawód i powołanie"?

Jak bumerang powróciło pytanie o zawód posłów, ministrów, premierów - ten wykonywany i ten wyuczony.

Jakby rzucić okiem tylko na listę premierów III i IV RP :) to wyraźnie widać jaki mamy przekrój przez zawody: Tadziu Mazowiecki ma średnie a reszta wyższe w tym mamy 3 profesorów (historii, ekonomii i nauk technicznych) i 4 doktorów (3xprawa i ekonomii).

Tadeusz Mazowiecki - wykształcenie ogólnokształcące

Jan Bielecki - studia na Uniwersytecie Gdańskim w filii w Sopocie na Wydziale Ekonomiki Transportu ze specjalnością ekonomiki transportu morskiego

Bronisław Geremek - profesor historii, kilka Doktoratów honoris causa

Jan Olszewski - ukończył prawo na UW, adwokat

Waldemar Pawlak - absolwent Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej

Hanna Suchocka - doktor prawa, studia wyższe na Wydziale Prawa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, obecnie pracuje w Centrum Praw Człowieka Instytutu Nauk o Państwie i Prawie PAN

Józef Oleksy - absolwent Wydział Handlu Zagranicznego w Szkole Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie, doktor ekonomii

Włodzimierz Cimoszewicz - absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, doktor prawa

Jerzy Buzek - absolwent Wydziału Mechaniczno-Energetycznego Politechniki Śląskiej, profesor nauk technicznych + trzy Doktoraty honoris causa

Leszek Miller - absolwent studiów politologicznych w Wyższej Szkole Nauk Społecznych

Marek Belka - absolwent studiów ekonomicznych Uniwersytetu Łódzkiego, profesor ekonmii

Kazimierz Marcinkiewicz - absolwent Wydziału Matematyczno-Fizyczno-Chemicznego Uniwersytetu Wrocławskiego

Jarosław Kaczyński - absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, doktor prawa

Donald Tusk - absolwent Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Gdańskiego

Uff trochę ich było. Geremkowi, Pawlakowi i Belce za pierwszym razem nie udało się sformować składu Rządu. Pozostali mięli to szczęście. O wykształceniu ministrów w większości przypadków wolałbym pomilczeć. Choć nie zawsze oczekuje się od nich papierka z uczelni tylko skuteczności trzymania resortu za mordę albo odpierania ataków grup nacisku.

Podobnymi kryteriami kierują się wyborcy. Kto jest po prostu skuteczny ten zostaje posłem. Choć trzeba natychmiast nanieść poprawkę. Kto się skuteczniej zareklamuje ten wygrywa. najbardziej skutecznymi są starzy wyjadacze, którzy potrafią przetrwać jak Pawlak albo porażkę przedstawić w mediach jako wygraną. Ciemny lud to kupuje.

Wyborcy nie patrzą, na to czy ktoś jest ekonomistą, politologiem czy prawnikiem. Patrzą na to czy ktoś jest skuteczny. Tylko, że ta skuteczność nie przekłada się na jakość Rządu czy Parlamentu. Tu często mamy do czynienia ze spadochroniarzami. Otóż okazuje się, że w partii nie ma ekspertów bo do Sejmu dostali się aktorzy czy sportowcy którzy odcinają kupony od popularności na przykład Krzysztof Cugowski albo zwycięzca Big Brothera. Właściwie rozmowy o Rządzie odbywają się już wcześniej. Posłowie z dalszych ław mogą się czuć niektórymi kandydatami pokrzywdzeni. W grę wchodzą ambicje i wcześniejsze obietnice. Spadochroniarze są potrzebni, bo ratują braki.

Najlepsze jest to, że na stanowisku premiera w dużym europejskim państwie mieliśmy fizyka i chemika. Czy dopuszczalne by to było, by również oni mogli zasiąść w fotelu jakiegoś urzędu który codziennie przyjmuje tysiące ludzi i pokazywać swą bezradność? Premier i jego Rząd to mają dobrze przeca jest ochronne sto dni. Wszyscy piszą laurki jak to będzie dobrze, jak w końcu ruszy i wszyscy się wezmą do pracy. Po 100 dniach zazwyczaj się okazuje że ino oni nie chcą chcieć. Raz że nie bardzo potrafią albo wręcz odwrotnie - lawirowanie to ich specjalność.

Konstytucja każdemu, po spełnieniu kilku warunków, gwarantuje prawo startu do Parlamentu. Nie mówię, że chciałbym by w Sejmie zasiadali sami prawnicy, ekonomiści, politologowie i inne pokrewne zawody ale dobrze by było żeby przynajmniej połowa z nich to byli ludzie, którzy wywodzą się z samorządów, którzy by się wspiąć na drabinę sejmową zasłużyli sobie na to wcześniej pracą dla społeczności lokalnej. Tylko czy to jest możliwe kiedy gwiazdki wchodzą do Sejmu?

Na koniec zostawiłem sobie prezydentów. Kaczyński ze swoim wykształceniem i kulturą osobistą wygląda jak jasna gwiazda na niebie. O pozostałych dwóch prezydentach przez szacunek dla nich nie będę nic wspominał.

 

Boanerges
O mnie Boanerges

Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio. Contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute, in infernum detrude. Amen. Michał Archanioł by Rębajło Kulturowy --> http://lach.salon24.pl/52463,index.html Relacja z wręczenia Boanergesów Bogurodzica Moja emalia na czas? na miejsce? na pewno! na serio! "... religia zdobyta staje się religią niepotrzebną" - D.Karłowicz "... a może ja chcę by moje życie miało ciężar" - B. Wildstein, Trzech kumpli "W świetle dnia wszystko jest widoczne. Zło, choć krzykliwe, w gruncie rzeczy jest słabe, dlatego ukrywa się w ciemnościach..."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka