Że się posypie to wiadomo od dawna. PRowo natomiast nadal jest nieźle. Tusk jeździ po świecie, ostatnio najczęściej po różnych kataklizmach i współczuje jak prawdziwy ojciec narodu. Oczywiście panowie pomocnicy od jogurtów próbują także utrzymać słupki w ryzach. Powoli sezon ogórkowy się kończy.
W Rzepie dziś możemy przeczytać ciekawy artykuł Agnieszki Rybak. Fragment:
Schemat rozmów PO – PSL wygląda zawsze podobnie. – Pawlak nigdy nie zabiera głosu. Gdy przedstawiane są mu pomysły, cztery godziny kiwa głową ze zrozumieniem. Po czym następnego dnia w mediach pojawia się jego wypowiedź, z której wynika, że ma pogląd dokładnie przeciwny – mówi osoba z zaplecza rządu.
Gdy powstawał obecny gabinet, zwracano uwagę na podobieństwo między Donaldem Tuskiem a Waldemarem Pawlakiem. Są w zbliżonym wieku, wcześnie weszli do polityki, szybko zdobywali doświadczenie. Pisano wtedy o szczególnej chemii między premierami i o przemianie w ich sposobie myślenia.
Jednak obaj są ambitni, a w polityce różni ich cel, jaki sobie stawiają. Donald Tusk ma plany prezydenckie. Marzeniem Waldemara Pawlaka jest – tak twierdzą ci, którzy go znają – być po raz trzeci premierem.
Nad oboma pracują dziś specjaliści od wizerunku. Fachowcy dokładają starań, by Tusk nie kojarzył się już z liberałem, ale troskliwym gospodarzem, który dba o ludzi, jak były premier Kazimierz Marcinkiewicz. Premier jest pojętnym uczniem. Dziś trudno się w nim doszukać choćby śladów dawnego lidera Kongresu Liberalno-Demokratycznego.
Pawlak przemienić się miał natomiast w polityka nowej generacji. Efekt jest taki, że wicepremier – jeżeli już mówi – robi to tak, jakby go zaprogramowano. Wyrażenia ze słownika informatycznego mieszają się w jego ustach z gotowymi frazami z hermetycznych unijnych dokumentów.
Plastik, fantastik i informatyka. Nic dodać nic ująć. Ambicje panów chyba przerastają ich obu. Jarosław Kaczyński w jednym z wywiadów przyznał, że jego celem jest władza. Tylko jeśli porównać sytuację tych 3 panów to Jarosław Kaczyński wypada z niej najlepiej bo rządził w czasie kiedy prawie cały majnstrim był przeciw niemu. Media zapamiętale atakowały Kaczyńskiego za to że strącił z nieba gwiazdkę Kazimierza. Tam też się zaczęło od tego, że Marcinkiewicz spotykał się z Kaczyńskim i kiwał głową po czym zaczął robić swoje
Dziś Tuskhulajduszapiekłaniema i Pawlakinformatyk robią co chcą a media naginają swe szpalty i ekrany do granic cukierkowatości. Nawet nie zrażają pewnej stacji panowie antyaborcjoniści, którzy wobec bojkotu PiS znaleźli u progu dziejowej szansy. Bojkot PiS przyniesie jeszcze efekty.
Jeszcze chciałbym o chemii między panami premierami. Nadchodzi wrzesień, październik i to będzie test dla zakochanych w sobie po uszy koalicjantów. Nie ma jeszcze roku władzy i sukcesów też nie ma a kolejne pakiety ustaw przepadają, bo jeszcze nie teraz, jeszcze nie czas, bo walczymy dalej z Kaczyńskim. Jak Tusku dostanie prezydenta a Pawlak fotel premiera to dopiero zaczną się kiwki nie z tej ziemi.
Ja rozumiem, że premierem chce być Pawlak ale wolę dalej Tuska. Bo wiem co potrafią ludowcy zrobić i co zrobili w Lublinie razem z PO, która tylko hamuje zapędy ludowców w zagarnianiu władzy. A nie sądzę by Lublin był jakimś niechlubnym wyjątkiem w szeregach Polskiej Samowoli Ludowej.
Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio. Contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperet illi Deus, supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute, in infernum detrude. Amen.
Michał Archanioł by Rębajło Kulturowy --> http://lach.salon24.pl/52463,index.html
Relacja z wręczenia Boanergesów
Bogurodzica
Moja emalia
na czas? na miejsce? na pewno! na serio!
"... religia zdobyta staje się religią niepotrzebną" - D.Karłowicz
"... a może ja chcę by moje życie miało ciężar" - B. Wildstein, Trzech kumpli
"W świetle dnia wszystko jest widoczne. Zło, choć krzykliwe, w gruncie rzeczy jest słabe, dlatego ukrywa się w ciemnościach..."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka