Wczoraj na tt Leszek Miller ogłosił iż, razem z prezydentem Majchroskim odwiedzili mogiły żołnierzy radzieckich w 68 rocznice wyzwolenia miasta Krakowa.
Polacy w tamtych czasach doskonale zdawali sobię sprawę z tego, że radzieckie wyzwalanie może wyglądać tak samo jak radziecka obrona granic 17.09.1939r. Wyzwalanie skończyło się 45 letnią okupacją, wszyscy to wiedzą, wie to również Leszek Miller, w końcu świetnie się odnalazł w tamtych czasach. Pan przewodniczący zdaje sobie rownież sprawę z tego, że "Po wojnie ukrywano także grabieże i gwałty dokonywane przez żołnierzy Armii Czerwonej na cywilnej ludności miasta oraz represje jakimi poddawani byli żołnierze Armii Krajowej" (wikipedia) więc pada pytanie, kogo tak naprawdę uczcił pamięcią Leszek Miller wraz z innymi oficjelami ?
W warszawie tymczasem pewnemu biznesmenowi nie udało się otworzyć pubu do którego zamierzał sciągać klientów pod kontrowersyjną nazwa "u fritzla" ( Joef Fritzl został skazany za morderstwo poprzez zaniechanie, gwałty, czyny kazirodcze, pedofilskie i wieloletnie pozbawienie wolności własnych dzieci na dożywotnie więzienie) nie wiadomo do końca jaki był target ale można się domyśleć. Na otwarcie pubu po protestach nie zgodziło się miasto, natomiast na pytanie tvnwarszawa "why ?" menedżerka niedoszłego klubu odpowiedziała "marketing rządzi się swoimi prawami"
Wtedy zrozumiałem czym kierował się Leszek Miller, nie tyle składając hołd radzieckim okupantom, ile oznajmiając to na twitterze gdzie chyba cała akcja miała wieksze zainteresowanie niż w rzeczywistości, marketing polityczny tak jak biznesowy rządzi się swoimi prawami, Leszek Miller postawił na kontrowersje tak samo jak niedoszły właściciel "u fritzla", nie ważne co mówią, ważne że mówią, cel został osiągnięty.
p.s. mógłbym w tym wpisie użyć epitetu w stosunku do Leszka Millera jednak nie chcę się zniżać do poziomu profesora Nałęcza.
