Przyspieszenie

W kampanii 2007 roku, Platforma Obywatelska skutecznie zastosowała manewr przyspieszenia na finiszu, którego początkiem był starannie wyreżyserowany spektakl, zwany „debatą” Donalda Tuska z Jarosławem Kaczyńskim. Rycząca w studio „publiczność”, oparte na bezczelnym kłamstwie (powoływanie się na nieistniejącą pielęgniarkę, itp.) chamskie i agresywne zachowanie Tuska oraz wykorzystanie przytłaczającej przewagi ilościowej  zaprzyjaźnionych mediów, trąbiących od rana do nocy o „zwycięstwie” pupila z Kaszub, miały stworzyć wrażenie odbicia się platformy od dna przegranej, wieszczonej wcześniej. Prawdopodobnie chęć prostego powtórzenia wyżej opisanej zagrywki, stoi za ciągłymi próbami zapędzenia Jarosława Kaczyńskiego do jednej z prorządowych telewizji, tak więc jego odmowa wystawienia się na strzał w z góry ukartowanym i ustawionym „pojedynku” jest jak najbardziej, z czysto technicznego punktu widzenia, zrozumiała. Choć sztabowcu platformy musieli rozgrywać taki wariant w swoich scenariuszach, to emocjonalne reakcje członków rządzącej partii każą domyślać się zaskoczenia i frustracji spowodowanej konsekwentną postawą Jarosława Kaczyńskiego. Takie chwilowe wybicie PO z rytmu kampanii, choć daje taktyczne korzyści, na dłuższą metę, nie stanowi jednak przeszkody na drodze do realizacji zamierzeń innymi środkami. Efekt, "odzyskania inicjatywy" i zdobycia dominacji nad przeciwnikiem, który ma skonsolidować i zmobilizować podkręcany strachem i dezorientowany sprzecznymi informacjami, wytypowany przez sztabowców PO, target, można osiągnąć na wiele sposobów. Kluczem jest tu zaś fizyczna przewaga środków przekazu, wspierających ekipę rządzącą, gotowych swoją masą przytłoczyć część wyborców.

Dzisiejsza wypowiedź Schetyny, uchwycona przez portal wPolityce, (http://wpolityce.pl/wydarzenia/15455-schetyna-sugeruje-niespodziewane-i-mocne-uderzenie-po-w-kampanii-uzyjemy-innych-metod) dają podstawę podejrzewać uruchomienia takich właśnie, alternatywnych, środków, przez sztabowców partii rządzącej. Możemy spodziewać się gwałtownego przyspieszenia kampanii, związanego z jakimś spektakularnym wydarzeniem, bądź wykreowanym „faktem medialnym”, które uderzy bezpośrednio w PiS (bądź jej lidera) co uzupełnione zostanie jazgotem mainstreamowych mediów z konkluzją jednoznacznie wskazującą na PO „jako jedyną odpowiedzialną i konstruktywną siłę, która, mimo swej niedoskonałości, zdolną jest zapewnić spokój i dobrobyt w Polsce”.

Pamiętajmy, że w każdym społeczeństwie znajdzie się pewien odsetek ludzi, mało świadomych, słabo poinformowanych, zdezorientowanych lub myślących powoli, którzy dają się złapać umiejętnie zastosowanej socjotechnice.