Piątkowe przemówienie Donalda Tuska wzbudziło powszechne emocje i nie ma w tym nic dziwnego, taki właśnie był cel ww. wystąpienia. Jak zauważyła dr Barbara Fedyszak-Radziejowska: „ta uchwała stanowi trudny test wiarygodności dla premiera, prezydenta (który nie głosuje w sejmie, ale jest obecny w tle wydarzeń) oraz całej rządzącej koalicji.[…] Sytuacja PO jest dzisiaj tak poważna, że "nie ma przeproś", […] pokrętność argumentacji odwróciła uwagę od treści samej uchwały, wszyscy emocjonują się, jak premier mógł, no nie, to straszne....”
http://wpolityce.pl/wydarzenia/26609-dr-barbara-fedyszak-radziejowska-dla-wpolitycepl-o-wczorajszej-szarzy-premiera-tuska-w-sejmie-ucieczka-od-bardzo-dobrej-uchwaly
Postarajmy się więc bez emocji odnieść do tego wydarzenia.
Po pierwsze, nie da się nie zauważyć sprzeczności między deklarowaną, przez rząd i partie rządzące, chęcią wyjaśnienia przebiegu i przyczyn śmierci prezydenta RP i towarzyszących 95 osób a odrzuceniem żądania zwrotu wraku samolotu – jednego z kluczowych dowodów w ww. sprawie, wciąż, mimo obietnic, znajdującego się na terenie Rosji. Większość parlamentarna, z PO i Donaldem Tuskiem na czele, po raz kolejny potwierdziła wspólnotę w działaniach, z rządem Władimira Putina, w ukrywaniu dowodów dotyczących tragedii smoleńskiej przed opinią publiczną i niezależnymi ekspertami. Fakt powyższy, jest tym bardziej uderzający, gdy podsumujemy wiedzę jaką przez dwa lata uzyskaliśmy o ww. katastrofie ( o wspólnej grze członków rządu IIIRP z administracją Putina podjętej przeciw głowie państwa polskiego, brakiem ochrony, sprzecznym z przepisami naprowadzaniu przez Rosjan, fikcji teorii „naciskowej” i „pancernej brzozy”, nie wyjaśnionych wstrząsach i prawdopodobnym rozpadzie samolotu w powietrzu).
Po drugie, brak choćby cienia merytorycznego ustosunkowania się do prac Polskich i zagranicznych specjalistów, którzy wielokrotnie wykazali fałsz „ustaleń”, obu komisji, MAK i rządowej PKBWL, z całą jaskrawością obnaża fikcję dotychczasowej, jednolitej, narracji ośrodków rządowych (III RP) i rosyjskich, które nie dają się obronić na gruncie racjonalnego wnioskowania. Trudno więc dziwić się Donaldowi Tuskowi, że w walce o swój żelazny elektorat sięga po socjotechnikę i rozgrzewa nastroje w celu rozniecenia z nową intensywnością wojny polsko-polskiej. Rozumienie tego nie oznacza jednak akceptacji i przyzwolenia, zwłaszcza gdy uświadomimy sobie rzeczywistą wagę tego co wydarzyło się pod Smoleńskiem dwa lata temu.
Po trzecie, wystąpienie Donalda Tuska, i reakcje nim spowodowane, odsłaniają rzeczywistą organizację sceny politycznej naszego kraju, której przebieg nie ma nic wspólnego z tradycyjnie rozumianą konfrontacją lewicy z prawicą. Mamy bowiem z jednej strony dojrzałe i poważne podejście do bytu jakim jest państwo polskie, co wyraża się w dążeniu do poznania prawdy o tym co stało się istotną częścią tego państwa w dniu 10.04.2010 r., z drugiej zaś rozniecanie emocji oraz ukrywanie faktów i dowodów, nawet za cenę oddania w obce ręce, Polsce nieprzyjazne.
PS
W związku z polityką jaką prowadzą właściciele Salonu24, polegającą na manipulowaniu czytelnikami forum po przez profilowanie tematów dyskusji, której celem jest wzmocnienie dezinformujących przekazów w tzw. mediach głównego nurtu (czego najczytelniejszym przykładem promowanie notek o zerowej wartości merytorycznej niosących za to ładunek kłamstwa, oraz tolerowanie mnożących się klonów i trolli), proszę czytelników o nie komentowanie moich wpisów zamieszczonych na S24. Chętnych, do komentowania, zapraszam na strony Niepoprawni.pl.
PPS
Szanowna Administracjo,
fakt, iż proszę czytelników o nie umieszczenia komentarzy pod wpisami na tym blogu nie upoważnia Szanownej do zwijania i/lub ukrywania ww..
Rosyjskie media o Tusku: nasz człowiek w Warszawie.
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/rosyjskie-media-o-tusku-nasz-czlowiek-w-warszawie,1,3468064,wiadomosc.html
Inne tematy w dziale Polityka