Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
657
BLOG

Opiniotwórczy "Dupelek"

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Polityka Obserwuj notkę 19

  Zastanawialiście się kiedyś czym się różnią media brukowe od opiniotwórczych? Na pierwszy rzut oka wszystkim. Bo tu puder czy wylazły spod niedopasowanej sukienki biust, rozwód, zdrada i nowy kabriolet a tam polityka, władza, dyskusja o sprawach z trudem zrozumiałych dla przeciętnego zjadacza chleba. Światy, które każdą ze sobą styczność traktują jako towarzyskie faux pas. Mezalians. Pierwszy uważa drugi za infantylny a drugi uważa pierwszy za zakłamany. Prawdopodobnie zresztą obydwa mają rację.

   Ja od tzw. prasy opiniotwórczej jestem uzależniony od wczesnego liceum. Chłopca pochodzącego z biednej rodziny z małej miejscowości prasa opiniotwórcza napawała przekonaniem o tym, że ma jakiś udział a przynajmniej rozumie mechanizmy rządzące wielkim światem. Cóż, truizmem byłoby pisanie jak srodze się z czasem zawiodłem.

   Z drugiej strony z każdym rokiem jestem bezlitośnie atakowany brukowym chłamem. Choćbym nie wiem jak się przed tym ukrywał niestety wiem kim jest Ania Mucha czy Kasia Cichopek, czym się aktualnie zajmują, jakie mają plany i jak się ubierają. Jaki wywołały skandal i jakie mają opnie w sprawach których za nic nie rozumieją. Tym się żywi bruk. Celebrą, popeliną i skandalem.

   Czy jednak jako odbiorca prasy opiniotwórczej mam prawo czuć się lepszym od przeciętnego czytelnika "Faktu" czy "Życia na gorąco"? Im jestem starszy tym w tej kwestii nabieram większej pokory. Bo czyż prasa opiniotwórcza nie posługuje się tym samym zestawem narzędzi? Istotny jest skandal, event, co ten pan powiedział o tamtej pani i w jaki sposób pani się odgryzła. Z kim trzyma ten, z kim tamten i dlaczego nie lubią tamtej. Kto z kim i kto kogo. Prasa opiniotwórcza dysponuje swoim zasobem celebrytów, którzy biegając ze studia do redakcji i z powrotem musieliby umieć rozciągnąć dobę do 48 godzin żeby jeszcze znaleźć czas na poważną pracę.

   Przygnębiające prawda? Ale wiecie co jest w tym wszystkim najgorsze? Najgorsza jest świadomość tego, że i tak rano stanę grzecznie w kolejeczce do kiosku po swoją porcję pierdół w ulubionym opiniotwórczym "Dupelku". Znaczy "Pudelku".

 

tekst został opublikowany również w "Gazecie Finansowej"

p.s. Właśnie zaczytawszy się przejechałem swoją stację i spóźniłem się do pracy

1

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Polityka