Bierze się kogoś, kogokolwiek, może być głupi, niewykształcony, brzydki, kulawy, naprawdę jakikolwiek. Stwia się go przed obliczem boskiego Jarosława, on przykłada ręce i obdarza charyzmatami. "Ty będziesz alfą i omegą w sprawach bezpieczeństwa"-powiada. "Ty będziesz mistrzem świata w sprawach infrastruktury a ty będziesz kiedyś prezydentem. Albo nie, Ty bedziesz". I ten ktoś staje się wykształcony, piękny, bryka energicznie jak kozica i staje się ekspertem w swojej dziedzinie.
Zdarza się jednak, że łaska z jakiegoś powodu zostaje mu odebrana. Np. skrytykuje Jarosława. W najlepszym wypadku będzie musiał douczyć się języka angielskiego ale w najgorszym charyzmat może mu zostać odebrany i znów staje się zwykłym Quasimodo.
Doskonale odczytują jarosławskie charyzmaty blogerzy salonu24. Zresztą widać gołym okiem, że dopóki był obdarzony łaską Migalski robił fajnego bloga i był mądry. A teraz jest głupi. A taki Libicki albo ostatnio Jakubiak? Wystarczy ich blogi porównać z blogami obdarzonych łaską Czarneckiego czy Wojciechowskiego żeby dostrzec jak wiele stracili. Ale sami są sobie winni.

Inne tematy w dziale Polityka