Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa
1470
BLOG

Marzenia prostego podatnika

Cezary Krysztopa Cezary Krysztopa Polityka Obserwuj notkę 140

1. Prywatyzacja. Nie jakichś resztówek tu czy tam ale takich molochów jak Poczta Polska (nie rozumiem dlaczego państwo koniecznie musi się zajmować wysyłaniem listów, nawet używając wytartego sloganu o strategicznosci tego czy owego, to co jest strategicznego w wysyłaniu listów, tym bardziej że instytucja która ma się tym zajmować zajmuje się głównie sprzedażą ubezpieczeń, proszków do prania i utrzymaniem garnizonu krewnych i znajomych królika na dyrektorskich stanowiskach), PKP (sprawna kolej jest państwu potrzebna a jakikolwiek postęp dokonuje się najczęściej w wyniku działania rynkowej konkurencji a nie procederu pączkowania państwowych spółek podobnie jak na poczcie zajmujących się głównie utrzymaniem batalionu powiązanych więzami przyjaźni i rodziny dyrektorów), mediów publicznych (wiem wiem, misja ale widział gdzieś ktoś jakąś? pisałem o tym wielokrotnie, szkoda czasu zeby to powtarzać). Państwo powinno sie zajmować budową i utrzymaniem infrastruktury.

2. Likwidacja przywilejów emerytalnych. Z całym szacunkiem do pracy w wielu ciężkich zawodach po pierwsze wykonywanie żadnego nie jest przymusowe, po drugie jest wiele ciężkich zawodów które jakoś nie są objęte przywilejami, po trzecie od niemożności wykonywania pracy to są renty a nie emerytury. Być może powinno sie zachować jakieś ograniczone przywileje dla służb mundurowych, państwo powinno dbać o służby w sposób szczególny.

3. Konkurencja na rynku ubezpieczeń zdrowotnych i likwidacja obowiązku płacenia składki zdrowotnej. Państwowa słuzba zdrowia ma w kiszce stolcowej moje zdrowie i robi wszystko zebym z niej nie korzystał. Powinienem mieć prawo do nie płacenia jej haraczu skoro i tak mam czas tylko na prywatną. Wyjątek powinna stanowić składka odnosząca się do możliwości umieszczenia mnie w szpitalu po to żeby w razie czego inni nie musieli się na mnie składać. A w publicznej minimalne współpłacenie. To nie sieć klubów towarzyskich.

4. Likwidacja takich potworków jak Karta Nauczyciela. Nie ma Karty Architekta, nie ma Karty Sprzedawcy Biletów i nie rozumiem dlaczego miałyby wogóle istnieć.

5. Skoro już rozpieprzyliśmy system emerytalny i likwidujemy OFE to bądźmy konsekwentni i zlikwidujmy ZUS który miał kilkadziesiąt lat na udowodnienie że nie jest instytucja wiarygodną a raczej Zakładem Utylizacji Szmalu oraz hodowli darmozjadów i złotych klamek. Popieram pomysł Pawlaka i Gwiazdowskiego. Niska ryczałtowa składka za którą dostaje się niską ryczałtową emeryturę wypłacaną z budżetu państwa. Reszta to prywatne ubezpieczenie. Mniej urzędniczych pasożytów, tańszy system i pewniejszy bo tańszy i w mniejszym stopniu przeżerający składki

6. Likwidacja podatku dochodowego. Programy walki z bezrobociem zwalczają bezrobocie przede wszystkim wśród zajmujacych się nimi urzędników. Reszta mogłaby się zmniejszyć po obniżeniu kosztów pracy. Państwo i tak ma większość dochodów z podatków płaconych pośrednio. Trzeba przede wszystkim oszczędzać a jeżeli  to nie wystarczy podnieść trochę pdoatki pośrednie i zlikwidować dochodowe.

7. Bez wątpienia Biurokracja wymaga odchudzenia. Omówienie metod pewnie wystarczyły by na habilitację, nie czuję się komptetentny. Z doświadczenia pracy z urzędami jednak wiem, a potwierdzają to moi znajomi urzędnicy że nic by się nie stało gdyby było ich o połowę mniej. Oczywiscie nie wszędzie po równo. Średnio. Być może trzeba rozważyć likwidację powiatów, trzeba równiez wprowadzić przynajmniej ograniczoną odpowiedzialnosć finansową urzędników za podejmwoane decyzje oraz konkretne maksymalne terminy wydania decyzji. Reforma powinna dotyczyć również szkół wyższych które również utrzymują się w jakimś stopniu z podatków a które są administracyjnymi republikami kolesiów.

8. Likwidacja i przekazanie administracji państwowej funkcji takich pasożytów bezdennych jak PFRON oraz lustracja i sanacja zaśmiardłej kiełbasy wyborczej takiej jak becikowe dla każdego.

 

Przestańmy palić pieniedzmi z podatków w piecu to się znajdą pieniądze na to czym państwo powinno się zajmować czyli armię, bezpieczeństwo wewnętrzne, system emerytalny, w jakimś stopniu edukację, mądrzejszą politykę prorodzinną czy budowę i utrzymanie infrastruktury. Nie jest to żaden program, do budowy takiego brakuje mi kompetencji, to tylko krzyk rozpaczy dojonego podatnika.

 

1

>>> Wypromuj również swoją stronę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (140)

Inne tematy w dziale Polityka