Wszyscy wiedzieli, że polscy piloci latają na drzwiach od stodoły. Wszyscy wiedzieli, że wysocy oficerowie, po to żeby móc być wysokimi oficerami muszą nadskakiwać politykom co wiąże się zapewne z przedstawianiem w raportach armijnego świata w nieistniejacych barwach. Wszyscy wiedzieli, że w związku z tym, że państwo musi utrzymać rosnącą armię urzędników nie ma pieniędzy na armię, która może jest w stanie wyekspediować kilka tysięcy żołnierzy do Afganistanu ale nie jest pewne czy byłaby w stanie obronić krótkiego odcinka granicy z Okręgiem Kaliningradzkim. Wszyscy wiedzieli, że nie ma pieniedzy na szkolenia pilotów. Wszyscy wiedzieli, że z armii odchodzą doświadczeni żołnierze co chwieje ciągłością szkolenia nowych. Wszyscy wiedzieli, że minister Klich za wiedzą i akceptacją premiera Tuska zreformował armię nie pod kątem poprawy jej jakości tylko pod kątem wygody młodych ludzi z dystansem do obowiązkowej służby wojskowej. Wszyscy to wiedzieli.
A władza nie wiedziała. Nikt jej nie powiedział. Dlatego to absolutnie zrozumiałe, że konsekwencje katastrofy smoleńskiej ponosi armia.
p.p.s. aTU można kupować kubki z rysunkami:)

Inne tematy w dziale Polityka