Nie jestem na tyle zarozumiały żeby twierdzić, że mogę wpłynąć na czyjś wybór. No ale może kogoś interesuje na kogo zagłosuję. Zapewne informacja o tym nie ukaże się na Onecie czy Wirtualnej z dopiskiem "szok, niedowierzanie, zobaczcie na kogo on głosuje" ale "a nuż" komuś do czegoś się przyda:).
Tak więc w wyborach do Sejmu mam zamiar zagłosować na Pawła Poncyljusza, konserwatystę z gospodarczym nerwem, który (z mojego punktu widzenia, jako prostego podatnika) potrafi o gospodarce mówić, na gospodarce jako były sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki się zna, a w imię poprawy jej jakości potrafi, jak w niesławnej pamięci, Komisji Przyjazne Państwo (z czego czyni mu się zarzut a ja uważam za zaletę) współpracować nawet z Palichamem.
W wyborach do senatu zagłosuję na prof. Krzysztofa Rybińskiego, którego znam ze współautorstwa programu PJN, który przez prof. Gomółkę, w cześci gospodarczej, został określony jako najlepszy pośród programów startujących w wyborach partii politycznych oraz z felietonów w Rzepie dzięki którym wiem, że profesor o kształcie państwa w ogóle a o odchudzaniu i tresurze biurokratycznej hydry w szczególności myśli prawie dokładnie tak jak ja, z tą różnicą, ze fajniej potrafi o tym pisać. No i jest profesorem:)
Obydwa wybory są dla mnie konsekwencją tezy o konieczności dania sobie szansy na budowę nawej prawicy, która czas żeby zaczęła przejmować pałeczkę od żyjącej konfliktami sprzed dwudziestu i więcej lat, starej.
p.s. Gdyby to było możliwe chętnie zagłosowałbym również na Pana senatora Zbigniewa Romaszewskiego, którego z tego miejsca serdecznie pozdrawiam i załaczam życzenia powodzenia w elekcji:)

Inne tematy w dziale Polityka